Michael Saunders dołączył w czwartek do zastępcy gubernatora Dave'a Ramsdena zauważając, że zarówno wzrost, jak i inflacja w brytyjskiej gospodarce przekroczyły najnowsze prognozy banku centralnego z maja. Uwagi te spowodowały wzrost funta o 0,3 proc. i skłoniły traderów do postawienia na podwyżkę stóp procentowych BOE w maju 2022 r., prawie cały rok przed oczekiwanym zaostrzeniem przez amerykańską Rezerwę Federalną.
Przemawiając dzień po tym, jak dane pokazały, że inflacja w Wielkiej Brytanii niespodziewanie wzrosła w czerwcu do 2,5 proc. przekraczając cel Banku Anglii na poziomie 2 proc. Saunders powiedział, że BOE być może będzie musiał rozważyć ograniczenie programu stymulacyjnego „w ciągu następnego miesiąca lub dwóch", aby powstrzymać inflację w miarę odbicia się gospodarki. Ramsden powiedział w środę, że „może sobie wyobrazić, że warunki do rozważenia zaostrzenia środków zostaną spełnione nieco wcześniej, niż wcześniej sądziłem". te Komentarze wzmacniają zmianę tonu wśród członków Komitetu Polityki Pieniężnej. Sugeruje to, że panel ten będzie debatował nad wczesnym zakończeniem tegorocznego programu skupu obligacji o wartości 150 miliardów funtów, co postawiłoby BOE w awangardzie globalnych banków centralnych w wycofywaniu bodźców stymulujących.
- To znacząca zmiana - powiedział Jordan Rochester, strateg walutowy w Nomura International Plc. - Widzieliśmy Saundersa jako aktywistę bardziej skłonnego do zmiany swojego poglądu w świetle panujących danych, niż tkwiącego na swojej drodze. Zalecił skrócenie euro do funta, aby skorzystać z jastrzębiego tonu BOE.
Traderzy spodziewają się teraz, że bank centralny podniesie stopy procentowe o 15 punktów bazowych już w maju przyszłego roku, w porównaniu z sierpniem w środę. Obligacje rządowe spadły, a rentowność dwuletniego długu wzrosła o pięć punktów bazowych – największy ruch od lutego – do 0,13 proc.
Uwagi Saundersa wyróżniały się na tle wcześniejszego stanowiska decydentów BOE pod przewodnictwem gubernatora Andrew Baileya, którzy określili niektóre z gwałtownych wzrostów inflacji jako „tymczasowe". Bank przewidywał w czerwcu, że inflacja osiągnie w tym roku 3 proc., a następnie spadnie z powrotem do celu 2 proc.