Polska, podobnie jak inne kraje regionu, dokonała ogromnego postępu w ostatnich kilku dekadach. To jednak nie oznacza, że powinna przestać już korzystać z pomocy Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) – mówi w wywiadzie dla „Parkietu" i „Rz" Odile Renaud-Basso, prezeska tej istniejącej od początku lat 90. XX w. instytucji, której celem jest wspieranie transformacji gospodarczej.
Renaud-Basso odniosła się do pytania, dlaczego dotychczas tylko jeden z krajów, w których zaangażowany był EBOR – Czechy w 2007 r. – dobrowolnie zrezygnował z tej pomocy. – To, że po Czechach żaden inny kraj nie przestał korzystać z naszej pomocy, jest m.in. pokłosiem globalnego kryzysu finansowego, a teraz z kolei pandemii. W pewnym sensie te wstrząsy spowolniły transformację. Jednocześnie pojawiły się nowe wyzwania, w których rozwiązaniu EBOR może pomóc. W przypadku Polski to struktura źródeł energii. Teraz na tym koncentruje się nasza działalność w Polsce, a nie na przykład na rozwoju sektora finansowego, jak dawniej – tłumaczy prezeska EBOR, która piastuje tę funkcję od listopada 2020 r.
Jak podkreśla, Polska ma bardzo duże zaległości w dziedzinie budowy zielonej gospodarki. I choć jej zdaniem sektor prywatny może odgrywać kluczową rolę w finansowaniu inwestycji w odnawialne źródła energii w Polsce, to zaangażowanie EBOR przyciąga dodatkowych inwestorów. Renaud-Basso zastrzegła jednak, że EBOR nie byłby zainteresowany wspieraniem budowy elektrowni atomowej w Polsce.
Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju ma za zadanie wspierać zmiany strukturalne w krajach oddanych zasadom demokracji wielopartyjnej, pluralizmu politycznego oraz gospodarki rynkowej. Zapytana o to, czy toczące się w UE postępowanie przeciwko Polsce za naruszanie zasad praworządności ma jakiś wpływ na zaangażowanie EBOR nad Wisłą, prezeska tej londyńskiej instytucji powiedziała, że wspiera ona głównie prywatne przedsiębiorstwa.
– Z podmiotami z sektora publicznego współpracujemy tylko w tych przypadkach, gdy ma to istotne przełożenie na realizację naszych celów, np. w zakresie zielonej transformacji, i gdy nie mamy żadnych wątpliwości co do ich przejrzystości – wyjaśniła. Według niej EBOR ma też ograniczone możliwości oddziaływania na rządy, które zwiększają rolę spółek publicznych w gospodarce, naruszając konkurencję. – Nie podejmujemy bezpośrednich interwencji, aby zahamować jakieś planowane transakcje z udziałem spółek Skarbu Państwa. Ani w Polsce, ani w innych krajach, w których jesteśmy obecni – powiedziała szefowa EBOR. g.s.