Jak tłumaczą eksperci, jest to efekt zamykania elektrowni węglowych oraz jądrowych, podczas gdy zapotrzebowanie na energię rośnie dzięki odradzającej się gospodarce. Powagi sytuacji nadaje fakt, że dotychczas raport dotyczący zimowego zapotrzebowania National Grid publikowało we wrześniu. „W związku z mniejszymi zapasami energii odnotowanymi ubiegłorocznej zimy zdecydowaliśmy się na wcześniejszą publikację. Mamy nadzieję, że dzięki temu branża lepiej przygotuje się do nadchodzącej zimy" – stwierdzono w raporcie. Dotychczas w momentach większego popytu na energię niedobory wypełniały właśnie elektrownie węglowe. Ze wspomnianego źródła energii Wyspy chcą zrezygnować do 2024 r. – Jesteśmy pewni, że produkcja energii sprosta szczytom zapotrzebowania, jednak powinniśmy przygotować się tej zimy na trudne okresy – podsumowało National Grid. GSU