To już drugi raz w tym roku, kiedy Chiny zawieszają działalność w jednym z kluczowych portów. Analitycy twierdzą, że chińskie podejście „zero tolerancji" dla koronawirusa osłabia już i tak kruche łańcuchy dostaw.
Dawn Tiura, prezes Sourcing Industry Group, stowarzyszenia branży zaopatrzenia, powiedziała, że stanowisko Chin doprowadzi do poważnych konsekwencji.
– Chiny nie mają żadnej tolerancji wobec Covid-19. Jedna osoba z wynikiem pozytywnym wystarczy, aby zamknąć port – powiedziała w rozmowie z CNBC Tiura.
Ningbo-Zhoushan zajmuje trzecie miejsce na świecie wśród portów pod względem ruchu kontenerów. Jak podały chińskie państwowe media, wszystkie dostawy przychodzące i wychodzące w terminalu Meishan w porcie Zhoushan zostały zawieszone w środę do odwołania. Terminal jest kluczowy, jeśli chodzi o obsługę przesyłek do Europy i Ameryki Północnej. To zła wiadomość, bowiem zbliża się okres świąteczny, do którego wielu sprzedawców detalicznych musi przygotować się z wyprzedzeniem. Ponadto wielu producentów w Europie i USA zaopatruje się w kluczowe komponenty w Azji. Zamknięcie portu może spowodować opóźnienia w dostawach oraz zwiększyć koszt transportu. Stawki frachtu morskiego z Chin do USA wzrosły już i tak o ponad 200 proc.
Niektórzy ostrzegają, że może to nie być ostatnie zamknięcie portu, dopóki podejście Pekinu się nie zmieni.