We wtorek Komisja Europejska ogłosiła szczegóły planu emisji zielonych obligacji. Są to instrumenty finansowe, które umożliwiają pozyskanie funduszy na realizację projektów związanych z takimi obszarami, jak ekologia czy OZE. UE ma się stać największym emitentem zielonych obligacji na świecie, wykorzystując je do sfinansowania prawie jednej trzeciej swojego planu naprawczego o wartości 800 mld euro.
– Determinacja państw członkowskich w promowaniu zrównoważonej transformacji odpowiada rosnącemu popytowi na rynku – powiedział Johannes Hahn, komisarz ds. budżetu. – Trzeba jednak udowodnić, że inwestycje mają pozytywny wpływ na środowisko – stwierdził Hahn. Komisarz dodał również, że zamiar emisji do 250 mld euro zielonych obligacji do końca 2026 r. uczyni UE ich największym emitentem na świecie. Komisja zapowiedziała, że w październiku, w zależności od warunków rynkowych, wyemituje pierwszą transzę zielonych obligacji.
Wspólnota próbuje również walczyć z greenwashingiem, wydając własne normy dotyczące zielonych obligacji i ramy określające, jakie działania gospodarcze można uznać za zrównoważone pod kątem środowiska.
„Ramy dają inwestującym w te obligacje pewność, że pozyskane środki zostaną przeznaczone na zielone projekty i że Komisja zda sprawozdanie na temat ich wpływu na środowisko" – stwierdziła w oświadczeniu KE.
Aby otrzymać swoją część z pakietu naprawczego, kraje Wspólnoty zobowiązały się przeznaczyć co najmniej 37 proc. środków na projekty związane z klimatem.