77-letni były król obligacji uważa, że w ciągu następnych 12 miesięcy rentowności papierów dziesięcioletnich mogą dotrzeć do 2 proc. z obecnych około 1,6 proc.
Mimo prawdopodobnych strat, które przyniosą obligacje nadal będą one ważnym składnikiem portfela inwestycyjnego z powodu niepewności co do perspektyw gospodarki.
"Rynki prawdopodobnie mają za sobą dołki jeśli chodzi o poziom długoterminowych stóp procentowych, ale oczekiwanie, że po 3o latach rynku byka nastanie 30-letni okres niedźwiedzia są przesadne", napisał Gros w raporcie dla inwestorów, cytowanym przez Bloomberga.
Dodał, że być może najlepsze czasy obligacje mają za sobą, ale mogą się dobrze spisać, jeśli inwestorzy przeczekają okres niepewności dotyczącej budżetu USA, dynamiki chińskiego PKB, czy drożejącej energii.