Zdaniem ekspertów może być to jednak pierwszy krok we wdrożeniu tego rozwiązania komercyjnie. Przedstawiciele spółki podkreślają, że dzięki temu będą mogli przetestować niektóre rozwiązania i wyeliminować problemy. Podobne silniki testuje także m.in. Ford. Zapowiadając projekt, odpowiedzialny za niego Naoyuki Sakamoto nie pokusił się o prognozę ewentualnego wprowadzenia samochodów z tego typu napędem do sprzedaży. Jego zdaniem najważniejsze problemy tego typu silników są dwa: ograniczony zasięg oraz brak infrastruktury. Marka od lat stawia głównie na auta hybrydowe oraz wodorowe. Jak podkreśla Toyota, samochody wodorowe w dłuższej perspektywie okażą się tańsze od aut spalinowych i mniej skomplikowane konstrukcyjnie. GSU