Skok chińskiej inflacji producenckiej był związany m.in. z kryzysem energetycznym w Chinach – niedoborami węgla, które prowadziły do wzrostu cen prądu i wyłączeń energii. Kryzys ten został już jednak opanowany i niedawno zniesiono ostatnie restrykcje lokalne nałożone na konsumpcję prądu.

Rosnące koszty w fabrykach jak na razie nie przełożyły się na wysoką inflację producencką w Chinach. Wyniosła ona w październiku 1,5 proc. r./r., po tym jak we wrześniu sięgnęła 0,7 proc. Była nieco wyższa od prognoz. W nadchodzących miesiącach może ona przyspieszyć jeszcze bardziej, gdyż producenci zaczynają już przerzucać rosnące koszty na klientów. Na przykład, w ostatnich tygodniach wielu chińskich producentów żywności ogłaszało podwyżki cen, tłumacząc jest spadającymi marżami zysków.