Oprócz praw autorskich w pozwie Miramax stwierdza, że naruszono także prawa do znaku towarowego, a zachowanie jest przykładem nieuczciwej konkurencji. Tarantino zamierzał sprzedać w postaci „tajnych NFT" (tylko właściciel widziałby zawartość) kolekcję siedmiu scen z filmu.

Studio podkreśliło, że reżyser nie konsultował projektu, a on sam zrzekł się niemalże wszystkich praw dotyczących filmu jeszcze w 1993 r. Prawnicy Tarantino podkreślają jednak, że ten ma prawo sprzedać fragmenty swojej twórczości, a pozew studia nie wpłynie na planowaną sprzedaż tokenów. GSU