Brytyjskie firmy gromadzą zapasy w tempie niewidzianym od lutego – wynika z danych agencji rządowej Office for National Statistics. Okazuje się, że w listopadzie zapasy powiększało 6 proc. firm, podczas gdy w lutym było to 6,4 proc. Wszystko z powodu obaw spółek przed dalszymi problemami z łańcuchami dostaw i deficytem kierowców. – Na razie w Wielkiej Brytanii nie widać sygnałów, aby zwiększała się liczba dostępnych produktów bądź rąk do pracy – stwierdził Paul Dales, główny ekonomista Capital Economics.
Zdaniem ekspertów fakt, że liczba firm zwiększająca zapasy jest mniejsza niż w lutym, wcale nie świadczy o tym, że spółki obdarzyły większym zaufaniem łańcuchy dostaw. Obecnie ceny nieruchomości komercyjnych i magazynowych znacząco podskoczyły, przez co spółki zwyczajnie nie mają możliwości gromadzenia zapasów. GSU