Wielkie niedopasowanie, a nie wielka rezygnacja

W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach Europy i Stanach Zjednoczonych, szybko przybywa nieobsadzonych miejsc pracy. To dość zagadkowe zjawisko, bo rąk do pracy teoretycznie nie brakuje.

Aktualizacja: 19.12.2021 16:30 Publikacja: 19.12.2021 15:53

Wielkie niedopasowanie, a nie wielka rezygnacja

Foto: AdobeStock

W Unii Europejskiej w III kwartale wskaźnik wakatów sięgnął najwyższego w historii danych poziomu 2,4 proc. To oznacza, że nieobsadzone było jedno na 40 miejsc pracy. W Polsce ten wskaźnik był o połowę niższy – co można tłumaczyć niedoskonałą metodyką jego obliczania – ale też rekordowy. Problemy europejskich pracodawców z zapełnieniem wakatów to jednak błahostka w porównaniu z tym, z czym mierzyć muszą się przedsiębiorstwa w USA. Tam na koniec III kwartału nieobsadzonych było około 6,5 proc. miejsc pracy. Na pierwszy rzut oka nic w tym dziwnego. Wakatów zwykle przybywa w okresach szybkiego rozwoju gospodarczego, gdy zwiększa się zapotrzebowanie na pracowników. Tyle że dzisiejsze ożywienie nie jest typowe. To prawda, że aktywność ekonomiczna na świecie szybko rośnie, ale nie wszędzie zdołała wrócić do poziomu sprzed wybuchu pandemii, o przedpandemicznym trendzie wzrostowym nawet nie wspominając. A to oznacza, że pracodawcy nie powinni mieć dużych problemów z zapełnieniem miejsc pracy.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?