Czterodniowy tydzień pracy w Polsce za 15 lat? Pod pewnymi warunkami

Wprowadzenie w Polsce do 2040 r. powszechnego czterodniowego tygodnia pracy jest realne, acz obwarowane szeregiem warunków, związanych choćby z tempem rozwoju i wdrażania nowych technologii – wynika z panelu ekonomistów „Parkietu”.

Publikacja: 04.02.2025 06:00

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce za 15 lat? Pod pewnymi warunkami

Foto: Adobe Stock

Hasło powszechnego czterodniowego tygodnia pracy wwierca się coraz mocniej w globalną dyskusję. W szeregu krajów przeprowadzono już pierwsze eksperymenty, które przyniosły obiecujące wyniki: mniejsza skala wypalenia zawodowego, lepsza równowaga między życiem zawodowym a prywatnym, lepsze zdrowie fizyczne i psychiczne itd. Z drugiej strony, wciąż są to wyłącznie pilotaże – czasowe, w określonej grupie zakładów itd. Na razie żaden rząd na poważnie nie podjął się takiej zmiany. Część analityków przestrzega przed wyciąganiem z testów daleko idących wniosków, sugerując np. efekt świeżości. Krótkoterminowo potrafimy się „spiąć”, w dłuższym horyzoncie obserwowane wzrosty efektywności mogą zanikać. Temat czterodniowego tygodnia pracy żyje również w Polsce. W zeszłym roku ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk mówiła, że „uważa, że to już jest ten czas, żeby w perspektywie najbliższych kilku lat tydzień pracy faktycznie skrócić do czterech dni”.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka krajowa
Szef MAP Wojciech Balczun o swoich planach. Czas na pomoc dla Poczty Polskiej
Gospodarka krajowa
PMI dla przemysłu w Polsce w górę. To jednak niemal najgorsze dane od roku
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie spadła, ale pozostawiła niedosyt
Gospodarka krajowa
Inflacja w lipcu mocno spadła, ale miała jeszcze bardziej. Niespodzianka
Gospodarka krajowa
GUS: Inflacja wyniosła 3,1% r/r w lipcu; konsensus: 2,85% r/r
Gospodarka krajowa
Branża metalowa nie odczuwa jeszcze korzyści ze wzrostu wydatków na inwestycje zbrojeniowe