Tzw. podatek Belki to od lat jeden z bardziej drażliwych tematów na polskim rynku kapitałowym. Uczestnicy rynku wciąż apelują o jego zniesienie lub chociaż takie zmiany, które będą zachęcały do długoterminowego inwestowania. Takie głosy trafiały w próżnię. Teraz rynek kapitałowy zyskał nieoczekiwanego sojusznika.
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek poprosił o zajęcie stanowiska przez minister finansów Magdalenę Rzeczkowską w sprawie ewentualnej likwidacji podatku Belki, ograniczenia jego zakresu lub obniżenia stawki podatkowej. Jak dodano, chodzi o zasadność opodatkowania zysków kapitałowych w związku z szybującą inflacją. „RPO zwraca uwagę na tę sprawę w związku ze skargami obywateli oraz pytaniami mediów. Skarżący podkreślają, że »podatek Belki« wpływa negatywnie nie tylko na chęć oszczędzania i gromadzenia kapitału – zwłaszcza na lokatach i kontach oszczędnościowych – ale także na chęć inwestowania. Problem dotyczy głównie mniej zamożnych obywateli. Wskazują oni, że »podatek Belki« pobierany jest od środków uprzednio już opodatkowanych z racji tego, że są to zwykle dochody uzyskane z pracy, emerytury czy renty. W praktyce ta danina jest postrzegana jako »kara« za oszczędzanie kapitału" – wskazuje rzecznik praw obywatelskich.