Trafiałyby do nich składki osób zbliżających się do wieku emerytalnego. Kapitał zgromadzony w tych funduszach, dzięki zachowawczej polityce inwestycyjnej, byłby mniej narażony na wahania kursów na giełdzie.

Z informacji, do jakich dotarł „Parkiet”, wynika, że resort pracy zaproponuje dzisiaj, by OFE B mogły inwestować w akcje nie więcej niż 5 proc. aktywów. Obecnie OFE mogą lokować na giełdzie nawet ośmiokrotnie więcej pieniędzy.

O potrzebie powołania OFE B najwięcej ostatnio mówiły same towarzystwa emerytalne. Podkreślały, że dzięki takim funduszom świadczenia pierwszych Polek przechodzących na emerytury okresowe mogłyby być wyższe.