Tymczasem z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynikało, że zwyżka polskiego PKB w pierwszych trzech miesiącach sięgnęła 0,8 proc. Czy to oznacza, że statystyki Eurostatu stawiają polską gospodarkę jeszcze w lepszym świetle? Niekoniecznie.

– Podobną dynamikę wskazywały odsezonowane dane publikowane wcześniej przez GUS. Eurostat zaimportował je do swoich rachunków i przeliczył na zmiany roczne – wyjaśnia Marcin Mazurek, analityk BRE Banku. – Dlatego wczorajsza publikacja nie wnosi nic nowego dla rynku. Ale gdyby nie wnikać w metodologię, Polska wygląda na tle krajów Unii Europejskiej jeszcze lepiej – dodaje.

Rzeczywiście, dane GUS wyrównane sezonowo wskazywały na zmianę 1,9 proc. rok do roku. – Wartość statystyczna jest identyczna. Wszystko jest kwestią interpretacji – zapewnia Wiesław Łagodziński, rzecznik GUS. – Pojawiające się wątpliwości dotyczące danych za I kwartał wynikają z rozbieżności tych wyników z oczekiwaniami rynku.

Ale rachunki narodowe to wiele obliczeń i system budowany od lat, i nie można ich kwestionować na podstawie tylko czyichś wyobrażeń – podkreśla.Ekonomiści brytyjskiego banku Standard Chartered oceniają, że Polska wyróżnia się pozytywnie na tle regionu i zalecili kupowanie złotego.