Dyskusja nad budżetem dopiero się zaczęła

Premier Donald Tusk oczekuje, że resort finansów przedstawi dokładniejszą prognozę wzrostu PKB na 2010 r. Na szacunek przyszłorocznego deficytu będzie trzeba jeszcze poczekać

Publikacja: 10.06.2009 08:06

Premier Donald Tusk (z lewej) i minister Jacek Rostowski nie zakończyli prac nad założeniami do proj

Premier Donald Tusk (z lewej) i minister Jacek Rostowski nie zakończyli prac nad założeniami do projektu budżetu na 2010 r.

Foto: Fotorzepa

Dopiero w poniedziałek dowiemy się, jakie wskaźniki makroekonomiczne mają być podstawą konstrukcji budżetu na przyszły rok. Rada Ministrów rozpoczęła wczoraj dyskusję nad założeniami. Nie została ona jednak zakończona. Premier Donald Tusk chciał bowiem wziąć udział we wręczeniu zaświadczeń o wyborze na europosłów osobom wybranym w niedzielnych wyborach. Dlatego założenia mają być przedmiotem kolejnego posiedzenia rządu – zwołanego wyjątkowo na początku przyszłego tygodnia.

[srodtytul]Ograniczony zakres prognoz[/srodtytul]

Inaczej niż w latach ubiegłych, czerwcowe założenia nie będą jeszcze zawierały ani kwoty prognozowanych na kolejny rok dochodów, ani wydatków. – Wśród wskaźników wymaganych ustawowo nie ma deficytu – zaznaczył premier Donald Tusk.

– Proszę pamiętać, że przed nowelizacją budżetu nie wiemy jeszcze, jaki może być deficyt w tym roku. Trudno w takiej sytuacji planować saldo na 2010 r. Pamiętajmy też, że założenia służą temu, aby dać dysponentom środków budżetowych wskazówki, jaki mogą być inflacja i wzrost płac. Kwota deficytu będzie dopiero wypadkową ich decyzji – mówi „Parkietowi” wiceminister finansów Ludwik Kotecki.

[srodtytul]Dokładniejsze prognozy[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Co zatem znajdzie się w założeniach? Instytucje państwowe czekają na wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej. Oprócz tego, rząd przedstawić ma bardziej dokładną prognozę wzrostu PKB i inflacji. W połowie maja resort finansów szacował te wskaźniki odpowiednio na: 0,5–1,3 proc. i 1,5–1,9 proc.

– Według ministra Jacka Rostowskiego, uniknęlibyśmy błędów w prognozie PKB na 2010 r., gdybyśmy ulokowali ten wynik w przedziale. Oczekuję od ministra finansów, że w poniedziałek to już musi być próba trafienia w punkt – stwierdził Donald Tusk.

[srodtytul]Kluczowy lipiec[/srodtytul]

Po wczorajszych wypowiedziach ekonomiści spodziewają się prognozy przyszłorocznych dochodów i wydatków budżetu nie wcześniej niż w lipcu. Do 22 czerwca rząd ma bowiem przedstawić informację o stanie finansów państwa w tym roku. Dokument będzie podstawą do prac nad nowelizacją budżetu. Gotowy projekt przesłany może być do Sejmu do 7 lipca.

Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Gospodarka krajowa
Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Gospodarka krajowa
Glapiński: mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, IFP: Projekt budżetu na 2026 r. jest ryzykowny, to jak taniec na linie
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Gospodarka krajowa
Czy ROP to podatek, czy krok w stronę gospodarki obiegu zamkniętego?
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej znów obniżyła stopy
Reklama
Reklama