Według BIEC, przede wszystkim stabilizują się koszty funkcjonowania przedsiębiorstw, zmniejszyło się wykorzystanie mocy produkcyjnych, a złoty stabilizuje się, pojawiają się również coraz bardziej wyraźne symptomy ograniczeń po stronie popytu krajowego.
"Szczególnie istotna dla funkcjonowania firm i ich przyszłych wyników finansowych jest redukcja kosztów wytwarzania, która pozwoli przedsiębiorcom na elastyczne dostosowywanie cen do spodziewanego w najbliższym czasie zmniejszonego popytu wewnętrznego" - głosi raport.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy złoty ustabilizował się względem dwóch podstawowych walut. Biuro zauważa, że tym samym zmniejszył się niekorzystny wpływ kursu walutowego na dług publiczny oraz częściowo na ceny importu.
"Umocnienie złotego do dolara i euro nie wpłynęło jak do tej pory na spadek cen importu. Zmiany w kursie złotego zwykle znajdują swe odbicie w cenach importu z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Można spodziewać się więc, że w najbliższych miesiącach ceny importu, które rosną od jesieni ubiegłego roku, ulegną stabilizacji lub nawet spadkowi" - uważają analitycy BIEC.
Pewnym zagrożeniem dla tempa odwracania się tej tendencji mogą być rosnące ceny surowców na światowych rynkach. Według nich, ostatnie tygodnie charakteryzowały się wyższymi cenami ropy naftowej, miedzi oraz wielu innych podstawowych surowców, a to zdaniem części ekonomistów związane jest z nadchodzącym ożywieniem w gospodarce amerykańskiej.