Rząd, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie zajmie się dzisiaj modyfikacjami w planie prywatyzacji zaproponowanymi przez szefa resortu skarbu Aleksandra Grada. Komitet Stały Rady Ministrów nie zatwierdził wczoraj dokumentu. Jak dowiedział się „Parkiet”, minister Michał Boni powołał do prac nad nim zespół złożony z przedstawicieli resortów skarbu, gospodarki oraz finansów.
Centrum Informacyjne Rządu potwierdziło nam, że nie znalazł się w nim resort pracy, choć dokument może mieć kluczowy wpływ na Fundusz Rezerwy Demograficznej zarządzany przez ZUS. Jak ustaliliśmy, w czasie posiedzenia komitetu Michał Boni zapowiedział, że przekazywanie środków z prywatyzacji do FRD może zostać ograniczone lub zawieszone na najbliższe dwa lata. Niestety, z ministrem nie udało nam się wczoraj skontaktować.
[srodtytul]Rzecz w ustawach[/srodtytul]
W ostatnich dniach jedynym zastrzeżeniem, jakie koalicyjni politycy mieli do planu Grada, była kwestia szybkiej sprzedaży akcji KGHM. Premier uznał, że miedziowa spółka musi zostać usunięta z listy, bo PO obiecała to przed wyborami. Wątpliwości dotyczyły jeszcze kilku firm, m.in. 12,5 proc. akcji Lotosu. MSP wśród spółek na sprzedaż wymieniło także te z sektora energetycznego – Eneę, Tauron, Energę oraz Polską Grupę Energetyczną (Skarb Państwa zachowa w niej kontrolę).
Ministrowie zgłosili wiele pytań, ale dotyczących nie listy, lecz ustawy i strategii rządowych, które trzeba zmienić, aby plan MSP został zrealizowany. – Dokument ponownie trafi pod obrady Komitetu Stałego w najbliższy poniedziałek – informuje CIR. Premier twierdzi, że w ciągu dwóch tygodni powinien zająć się nim rząd.