"Jeszcze trzy miesiące temu nie było jasne, jak III i IV kw. 2009 r. będzie wyglądał i choć mogą się pojawić perturbacje w różnych obszarach, to wydaje się, że na pewno nie będziemy mieli recesji, nie będziemy na minusie ani sekundę. [...] Można powiedzieć, że polska gospodarka w tym kryzysie, mimo szaleństwa kryzysowego na świecie, jest o wiele silniejsza" - powiedział Boni w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.
Obecnie istotne jest wspieranie czynników, które będą pozwalać po przejściu przez dołek odbijać się do góry. Boni przypomina, że paradoksalnie mamy dobre wyniki gospodarcze, ale złą sytuację finansów publicznych. Dlatego trudno oczekiwać na dużą pomoc państwa, choć rząd będzie się starał naprawiać budżet, nawet środkami trudnymi do zaakceptowania przez społeczeństwo.
"Pan premier powiedział jasno, że nie zamierza wprowadzać zmian podatkowych w najbliższym okresie. Chodziło o PIT, CIT i VAT. [...] Nie chcę natomiast wchodzić w spór o akcyzę" - wyjaśnił doradca premiera.
Boni podkreślił, że z ostatecznymi rozstrzygnięciami należy poczekać do połowy sierpnia, gdy poznamy poziom wpływów podatkowych po czerwcu. Jego zdaniem, mogą być one lepsze od założonych w nowelizacji budżetu i rozważania na temat podwyżek akcyzy mogą okazać się niepotrzebne.