Inwestor nie wpłacił pieniędzy za stocznie

To już pewne - Stichting Particulier Fonds Greenrights nie zapłacił za majątek stoczni - mimo przedłużenia terminu wpłaty.

Publikacja: 18.08.2009 10:32

Stocznia Szczecińska

Stocznia Szczecińska

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski dg Dariusz Gorajski

Resort skarbu wydał rano krótki komunikat, informując, że do północy zarządca kompensacji nie otrzymał spodziewanych 380 mln zł za aktywa stoczni w Gdyni i Szczecinie.

"MSP, Agencja Rozwoju Przemysłu i Zarządca Kompensacji przygotowali plan postępowania w tej sytuacji. Informacje o podjętych działaniach zostaną przekazane jeszcze dziś" - głosi komunikat.

Resort skarbu będzie realizował plan B. Aleksander Grad powiedział, że Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights ma zastąpić rządowa agencja inwestycyjna Kataru. - W dniu dzisiejszym oficjalnie od ambasadora Kataru otrzymałem list od rządowej agencji inwestycyjnej Kataru, w którym to liście ta agencja pisze, że rozpoczyna postępowanie, które może zakończyć się przejęciem tego projektu i wejściem w prawa dotychczasowego inwestora. Jeżeli ta ocena przez katarską agencję inwestycyjną (...) będzie pozytywna, to jest w stanie do dnia 31 sierpnia sfinalizować tę transakcję - powiedział Grad.

[srodtytul]Co dalej z majątkiem stoczni?[/srodtytul]

Przedstawiciele rządu zapewniali wczoraj, że będą starali się znaleźć jak najkorzystniejsze rozwiązanie. Sytuacja jest jednak co najmniej trudna. Komisja Europejska zgodziła się bowiem - już po raz drugi - na przedłużenie obowiązywania terminu stoczniowej specustawy, na mocy której rząd sprzedawał w przetargach majątek stoczni, tylko do końca sierpnia. W dodatku była to zgoda warunkowa - jak poinformowano nas w biurze prasowym komisarz Kroes zgoda została wydana przy założeniu, że istnieje już wiążąca umowa sprzedaży aktywów. Chodzi po prostu o przesunięcie terminu zamknięcia transakcji, czyli dokonania płatności i transferu majątku do nowego właściciela.

Jak podkreślają prawnicy, wiele zależy właśnie od tego, czy umowa, jaką inwestor podpisał ze Skarbem Państwa, dawała mu możliwość odstąpienia od transakcji. Treści tej umowy nie znamy, więc trudno wyrokować. Gdyby takich zapisów nie było, Skarb Państwa może oczywiście dochodzić odszkodowania w sądzie lub arbitrażu, jednak ze względu na przewlekłość takiego postępowania byłaby to wyjątkowo mało efektywna metoda ratowania stoczni - a taki był cel specustawy.

– Jeśli inwestor nie zapłaci, wracamy do sytuacji, której rząd starał się uniknąć, tworząc spec-ustawę: majątek zakładów, za który jeszcze nie zapłacono, trafia w ręce syndyka. Wydaje się, że w tym scenariuszu szansa, iż przedsiębiorstwo stoczni zachowa integralność i będzie kontynuować dotychczasową produkcję, byłaby bardzo mała – mówi “Parkietowi” Cezary Wiśniewski, partner w kancelarii Linklaters.

Jeśli KE zgodzi się na wydłużenie terminu obowiązywania specustawy, a także dalszą sprzedaż majątku w jej trybie, resort skarbu może próbować ponownie zaoferować niesprzedane aktywa stoczni na przetargach. – Oprócz składników majątku wylicytowanych przez SPFG mamy jeszcze 12 innych, których nie oferowaliśmy dotąd w przetargach, bo w pierwotnej wersji obowiązywania specustawy było na nie zbyt mało czasu – mówił w rozmowie z „Parkietem” Zdzisław Gawlik, wiceminister skarbu. – Teraz możemy sprzedawać je wszystkie. Co innego, gdy Bruksela powie „nie”. Wariant, który będzie trzeba wówczas zastosować, jest znacznie mniej optymistyczny. Zgodnie ze specustawą prezes Agencji Rozwoju Przemysłu musi umorzyć postępowanie kompensacyjne. Niesprzedany majątek wchodzi w skład masy upadłościowej i trafia do syndyka.Czy resort skarbu ma szansę dochodzenia 380 mln zł od spółki SPFG, gdyby ich nie zapłaciła? – Naszym zdaniem majątek stoczni nie ma wad prawnych – mówi „Parkietowi” wiceminister skarbu. – A my zawarliśmy z inwestorem umowę, której niedotrzymanie uprawnia nas do dochodzenia jej realizacji przez drugą stronę przed sądem.

[srodtytul]Związkowcy chcą dymisji premiera[/srodtytul]

Stoczniowcy domagają się już nie tylko dymisji ministra skarbu Aleksandra Grada, ale i premiera Donalda Tuska.

To już druga odsłona serialu z udziałem stoczniowego inwestora. Pierwsza rozegrała się 21 lipca – taki był pierwotny termin wpłaty 380 mln zł za majątek zakładów w Gdyni i Szczecinie.Wówczas, podobnie jak wczoraj, obie strony transakcji milczały – nie tylko do północy, kiedy termin mijał, ale i do popołudnia dnia następnego. Wtedy minister skarbu Aleksander Grad oświadczył, że inwestor poprosił o czas na dodatkowy audyt. Miały go skłonić do tego informacje zawarte w liście przesłanym przez Stowarzyszenie Obrony Stoczni skupiające byłych akcjonariuszy i członków zarządu Stoczni Szczecińskiej Porty Holding (poprzedniczka prawna Stoczni Szczecińskiej Nowej). Twierdzą oni, że nabywca aktywów stoczni kupi je z wadą prawną, bo Skarb Państwa, przejmując majątek Porty w 2002 r., zrobił to wbrew decyzji walnego zgromadzenia. – List od stowarzyszenia nie mógł wstrzymać transakcji, jeśli rzeczywiście była poważna – mówił “Parkietowi” Krzysztof Piotrowski, były prezes Porty Holding, związany ze stowarzyszeniem.

Stichting Particulier Fonds Greenrights, zarejestrowany na Antylach Holenderskich, nie wyjaśniał, dlaczego wstrzymał się również z wpłatą ponad 287 mln zł za majątek Stoczni Gdynia, skoro list stowarzyszenia dotyczył Szczecina (za który miał zapłacić ponad 94 mln zł). – Traktujemy transakcję dotyczącą stoczni jako całość – podkreślał Jan Ruurd de Jonge reprezentujący inwestora.

SPFG w połowie czerwca dostał gwarancje katarskiego banku Qinvest i Qatar Islamic Bank. Minister skarbu poinformował wówczas, że właściwym inwestorem jest Qinvest. Ale ten zaprzeczał - m.in .w rozmowie z "Parkietem", precyzując, że jest tylko doradcą klientów, którzy chcą zakupić aktywa. Danych tych klientów nie chciał ujawnić.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie