Budżet to czynnik ryzyka dla PKB

pytania do... Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Invest-Banku

Publikacja: 05.10.2009 08:42

Budżet to czynnik ryzyka dla PKB

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

[b]Jak duży wzrost bezrobocia będzie towarzyszył obecnemu spowolnieniu?[/b]

W końcu tego roku wyniesie ono prawdopodobnie 13 proc. W najbliższych miesiącach będziemy mieć do czynienia z kończeniem się prac sezonowych, które pozwoliły na czasowy wzrost liczby zatrudnionych o ok. 180 tysięcy. Do tego dojdą zwolnienia grupowe. W tej chwili firmy zapowiadają zwolnienie w ten sposób ok. 40 tysięcy ludzi. I należy założyć, że za sporą część przyrostu bezrobocia będą opowiadać najmniejsze przedsiębiorstwa, których nie dotyczy procedura zwolnień grupowych.

[b]Czy szczyt bezrobocia przypadnie na końcówkę bieżącego roku?[/b]

Nie. Szczyt będzie w I kwartale przyszłego roku. Wtedy może ono nawet dojść do 14 proc. Później będzie sezonowy spadek, ale obawiam się, że w I kwartale 2011 r. stopa bezrobocia może przejściowo wrócić do tego poziomu.

[b]Dlaczego?[/b]

Ożywienie w gospodarce będzie zbyt słabe, by nastąpił wystarczająco silny wzrost popytu na pracę, który powodowałby ograniczenie bezrobocia.

[b]Jaki będzie wzrost PKB w tym i w przyszłym roku?[/b]

Spodziewam się, że w tym roku wyniesie on 0,9 proc. W przyszłym przyspieszy do 1,6 proc. Są jednak poważne czynniki ryzyka dla takiej prognozy.

[b]Jakie?[/b]

Jeden jest związany z sytuacją na świecie – wygasaniem programów pomocowych, które wspomagały wzrost gospodarczy w wielu rozwiniętych gospodarkach. Wkład wydatków sektora publicznego do wzrostu PKB w USA w II kwartale wyniósł 1,3 pkt proc. – to sporo. Są też istotne problemy w kraju. Chodzi o sytuację na rynku pracy, która może się poprawiać wolniej niż oczekujemy. Ale ważniejsza jest sytuacja finansów publicznych. Jeżeli do połowy przyszłego roku nie będzie wiarygodnej perspektywy zrealizowania planów prywatyzacyjnych i inwestorzy dojdą do wniosku, że grozi nam szybki wzrost długu publicznego, spodziewam się niestety mniejszego napływu kapitału, słabszego kursu złotego, wyższych stóp procentowych i niższego wzrostu.

[b]Na świecie inflacja jest obecnie bardzo niska. W Polsce ceny rosną szybko. Skąd ta różnica?[/b]

Są dwa główne powody. Jeden ma charakter długookresowy. W krajach, które przechodzą proces realnej konwergencji, czyli doganiają najbardziej rozwinięte gospodarki, inflacja jest generalnie wyższa.

[b]Czy kryzys temu nie przeciwdziała?[/b]

Co do zasady nie. Z kryzysem związany jest natomiast drugi powód. Duża deprecjacja złotego z końca ubiegłego i początku tego roku. W tej chwili wpływ kursu walutowego wygasa. Ale pamiętajmy, że – jak wynika z badań – spadek kursu o 10 proc. przekłada się po roku na podwyższenie inflacji o 1 pkt proc. My zaś mieliśmy deprecjację rzędu 30 proc. W najbliższym czasie wpływ osłabienia złotego powinien wygasać.

[b]Co będzie się działo z inflacją do końca tego i w przyszłym roku?[/b]

Najważniejsza jest inflacja bazowa, która najlepiej odzwierciedla presję popytową. Ona będzie się stopniowo obniżała. Będzie to efekt pogarszającej się sytuacji na rynku pracy, silnego wyhamowania dynamiki jednostkowych kosztów pracy i mocniejszego kursu złotego. W najbliższych miesiącach zadziała również efekt bazy – wypadanie z rocznego wskaźnika ubiegłorocznej podwyżki cen papierosów, które podrożały w wyniku wzrostu akcyzy. Przewiduję, że pod koniec przyszłego roku inflacja bazowa spadnie poniżej 2 proc.

[b]Taki scenariusz ekonomiści rysowali już mniej więcej pół roku temu. Jednak to się nie sprawdziło.[/b]

Zaskoczyła nas skala osłabienia złotego i jego przeniesienie się na ceny. Wydawało się, że to będzie tłumione przez słabszy popyt, ale wyhamowanie popytu konsumpcyjnego okazało się mniejsze niż oczekiwaliśmy. Wydaje mi się jednak, że prawdopodobieństwo, że pomylimy się drugi raz w tej samej sprawie, jest nieduże. Tym bardziej że po okresie silnego niedowartościowania złoty powrócił do trendu aprecjacyjnego.

Gospodarka krajowa
Agencja S&P nie zmieniła ratingu Polski
Gospodarka krajowa
NBP ma już ponad 509 ton złota, więcej niż EBC
Gospodarka krajowa
Tempo podwyżek płac w gospodarce wciąż hamuje. Dane są najsłabsze od trzech lat
Gospodarka krajowa
Kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu pod znakiem zapytania
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Gospodarka krajowa
Prezes NBP Adam Glapiński: Wątpliwa kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu
Gospodarka krajowa
Gołębia Rada coraz mniej lęka się inflacji i ścina stopy procentowe