"Od pewnego czasu wiedzieliśmy, że projekcja inflacji będzie weryfikowała się w górę, a dane w najnowszej projekcji nie będą bardziej pozytywne. Nasze oceny nie będą daleko odbiegały tego, co przewiduje resort finansów" - powiedział Skrzypek dziennikarzom.
W czwartek rano wiceminister finansów Ludwik Kotecki poinformował, że resort szacuje wzrost gospodarczy Polski w III kw. 2009 r. na ok. 1,0%. Prezes NBP nie uznał jednak, że tak dobre wyniki powinny automatycznie przełożyć się na nastawienie RPP i, jego zdaniem, nadal pozostaje ono łagodne.
"Dla nas ważne będą dane napływające z gospodarki. Z jednej strony sygnały nadchodzące ze sfery fiskalnej nie będą dla naszych ocen neutralne, ale z drugiej strony będziemy analizować też dane ze sfery realnej" - wyjaśnił Skrzypek.
Zgodnie z czerwcową projekcją inflacji roczne tempo wzrostu PKB miało znaleźć się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale -0,4-1,1% w 2009 r. (wobec 0,3-1,9% w lutowej projekcji), 0,2-2,5% w 2010 r. (wobec 1,2-3,3%) oraz 2,4-4,5% w 2011 r. (wobec 2,5-4,8%).
W przyjętym we wrześniu projekt przyszłorocznego budżetu rząd zakłada, że PKB wzrośnie o 0,9% w tym roku i o 1,2% w przyszłym roku. Oczekuje też, że w 2011 r. PKB wzrośnie o 2,8%, w 2012 r. -o 3,0% i w 2013 -o 3,4%. W III kw. br. NBP spodziewał się ujemnego wskaźnika wzrostu polskiej gospodarki.