We wrześniu roczna inflacja wyniosła 3,4 proc. – podał Główny Urząd Statystyczny. To mniej, niż spodziewała się większość analityków. Średnia prognoz w ankiecie „Parkietu” była na poziomie 3,5 proc., takie były też szacunki przedstawione na początku października przez Ministerstwo Finansów. Miesiąc wcześniej inflacja była na poziomie 3,7 proc.
[srodtytul]Pomogła żywność[/srodtytul]
Wczorajsze informacje oznaczają, że inflacja znów wróciła do przedziału akceptowanego przez Radę Polityki Pieniężnej. Celem rady jest roczny wzrost cen jak najbliższy 2,5 proc. z możliwym odchyleniem w górę lub w dół o jeden punkt procentowy.
– Lepsze dane to podobnie jak w przypadku innych krajów regionu efekt spadku cen żywności, które w skali miesiąca obniżyły się o 0,2 proc. – wyjaśnia Łukasz Wojtkowiak, ekonomista Banku Millennium. – Jest to pierwszy od ponad dziesięciu lat spadek cen żywności w tym miesiącu, co jest związane z wysoką podażą owoców i mięsa na rynku krajowym.Ubiegły miesiąc był czwartym z rzędu, w którym żywność taniała. Tym razem najmocniej – bo o 6,1 proc. – obniżyły się ceny owoców. Same jabłka potaniały o ponad 21 proc.
Dzięki rosnącemu importowi za cukier trzeba było zapłacić o 3,2 proc. mniej niż w sierpniu. Ceny drobiu spadły o 2,6 proc. W mniejszym stopniu – o 0,3 proc. w skali miesiąca – potaniało mięso wieprzowe, wynika z danych GUS.