Właśnie uruchomił specjalną stronę umożliwiającą składanie petycji obywatelskich.
To szansa dla osób prywatnych, organizacji społecznych czy przedsiębiorców na zaproponowanie zmian w prawie. Dotychczas mogli zgłosić własny projekt do Sejmu jako inicjatywę obywatelską, ale potrzebne do tego było 100 tys. podpisów. Nową ścieżkę, też w Sejmie, stworzyła tzw. komisja Palikota, ale zajmuje się ona tylko usuwaniem barier dla przedsiębiorców.
Jakimi sprawami zajmie się Senat? Stanisław Piotrowicz (Klub PiS), szef Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji zapowiada, że nie będzie ograniczeń. Tłumaczy, że pomysł z petycjami wynika z potrzeb obywateli, którzy kierują do senatorów i komisji listy w sprawie swoich problemów. – Od kilku miesięcy pracujemy w komisji nad ustawą o petycjach i postanowiliśmy opracować procedurę ich składania i rozpatrywania – mówi.
Dziś Komisja zajmie się jednymi z pierwszych listów obywateli, które choć nie zgłoszone jako petycje, można tak potraktować. Dotyczą one między innymi ulgowych biletów dla doktorantów, świadczeń dla osób represjonowanych, waloryzacji emerytur mundurowych, opodatkowania VAT usług związanych z kulturą.
– Trafia do nas wiele pism, które choć dotyczą losów indywidualnych osób, wskazują na to, że problem jest szerszy. Dotyczą na przykład przedwojennych obligacji skarbowych, za które teraz państwo nie chce zapłacić – mówi senator.