[srodtytul]Mniej podatków[/srodtytul]
Z danych GUS wynika, że od stycznia do września wynik netto przedsiębiorstw niefinansowych sięgnął 60 mld zł. To o niespełna 6 proc. mniej niż rok wcześniej. Poprawę widać w ujęciu kwartalnym. W pierwszych trzech miesiącach tego roku przedsiębiorstwa zarobiły ok. 10 mld zł. W trzecim były to 22 mld zł (drugi kwartał był nieco lepszy).W pierwszych dziewięciu miesiącach bieżącego roku przychody z całokształtu działalności w sektorze przedsiębiorstw rosły wolniej niż koszty ich uzyskania (odpowiednio o 1,1 proc. i 1,6 proc.), co znalazło odzwierciedlenie w pogorszeniu wskaźnika poziomu kosztów. Teraz jest to 94,8 proc., a rok temu było 94,3proc.
Fakt, że część firm zanotowała po trzech kwartałach stratę, spowodował, że relacja podatku dochodowego do zysku brutto była mniejsza niż przed rokiem. Obniżyła się z 16,5 proc. do 13,8 proc. Zysk netto wciąż wykazywały trzy na cztery firmy. Rentowność obrotu brutto wciąż przekracza 5 proc., a netto 4,2 proc.
– To kolejny dowód na to, że polska gospodarka jest dziś inna od tej z okresu poprzedniego spowolnienia gospodarczego, kiedy to spadek tempa wzrostu PKB prowadził do poważnej redukcji zysków firm. Firmy wyciągnęły wnioski z tamtego okresu i dziś są w stanie bardzo szybko dostosować się do zmieniającej się rzeczywistości – podsumował Andrzej Halesiak, dyrektor departamentu analiz ekonomicznych w Banku BPH.
[ramka][b]Oceny koniunktury w firmach zaczynają się stabilizować[/b]
Właściciele małych i średnich firm gorzej nadal oceniają koniunkturę niż szefowie dużych przedsiębiorstw. Lepiej swoją kondycję i perspektywy oceniają w firmach przetwórstwa przemysłowego i usługowych. Wciąż więcej jest negatywnych ocen w przedsiębiorstwach handlowych i budowniczych. Dyrektorzy firm przemysłowych obawiają się o przyszłość finansową, choć przyznają, że powoli poprawia się terminowość otrzymywanych należności. Wśród firm usługowych najczęściej dobrze koniunkturę oceniają podmioty zajmujące się działalnością finansową i ubezpieczeniową, informacją i komunikacją. Przedsiębiorstwa handlowe narzekają na nadmierne zapasy oraz wydłużające się terminy zapłaty. Ich nastroje są znacznie gorsze niż rok i dwa lata temu. Na większą sprzedaż liczą sklepy z artykułami gospodarstwa domowego, odzieży i obuwia. Większymi pesymistami są sprzedawcy żywności. Spadają też oceny koniunktury w budownictwie. Są gorsze niż w październiku i w analogicznym miesiącu w ciągu ostatnich pięciu lat. Powód? Zmniejszanie się portfela zamówień i produkcji budowlano-montażowej, które będzie skutkowało pogorszeniem sytuacji finansowej przedsiębiorstw z branży. [/ramka]