"Inwestor giełdy musiał w naszym rozeznaniu spełniać warunki dające nam poczucie ważności warszawskiej giełdy, jej podmiotowości. (...) Giełda w Polsce nie jest takim przedsięwzięciem, które potrzebuje panicznie poszukiwać inwestora strategicznego i dlatego tylko spełnienie ostrych warunków, które miały by sprzyjać rozwojowi giełdy skłoniło by nas do zrewidowania takich negocjacji" - powiedział na konferencji prasowej Tusk.
Szef rządu zapewnił także, że jest zadowolony ze sposobu prowadzenia negocjacji przez resort skarbu i nie ma żadnych zastrzeżeń do ministra Aleksandra Grada. Podobnie uważa minister finansów, Jacek Rostowski, zapewniając, że proces prywatyzacyjny - mimo rezygnacji jedynego zainteresowanego nabyciem udziałów czyli giełdy niemieckiej - będzie nadal kontynuowany.
"Minister Grad postawił bardzo twarde warunki, narzucające na aplikujących zobowiązanie do rozwoju np. by wszystkie akwizycje w regionie podjęte przez kupującego były podjęte przez GPW. Wymagał podjęcia się zobowiązania, że nie odsprzeda przez 10 lat. I widać, że te warunki były dla niemieckiego partnera nie do przyjęcia" - dodał Rostowski.
"Rzeczpospolita" i "Parkiet" napisały w piątek, powołując się na źródło zbliżone do MSP, że resort rozważa rezygnację ze sprzedaży większościowego pakietu GPW na rzecz inwestora strategicznego po tym, jak ofertę złożył tylko jeden kandydat (Deutsche Boerse).
Potwierdziła to dziś wiceminister skarbu Joanna Schmid i zapewniła, że ministerstwo skarbu przygotuje nową strategię dla GPW, przewidującą jej ofertę publiczną.