Niespodziewanie słaby eksport

Kiepskie wyniki eksportu w październiku spowodowały, że deficyt obrotów bieżących był znacznie wyższy od oczekiwań ekonomistów. Efekt? Osłabienie złotego

Publikacja: 12.12.2009 10:12

Niespodziewanie słaby eksport

Foto: GG Parkiet

W październiku Polska zanotowała 1,0 mld euro deficytu w obrotach bieżących bilansu płatniczego – wynika z opublikowanych w piątek danych NBP. Okazały się one gorsze od prognoz. Średnia oczekiwań analityków wskazywała na deficyt, ale nieprzekraczający 100 mln euro.

[srodtytul]Dlaczego eksport był słabszy[/srodtytul]

Gorszy wynik to w dużej mierze efekt słabości naszego eksportu. W październiku krajowe firmy sprzedały za granicę towary o wartości niespełna 9 mld euro. To o 17,6 proc. mniej niż w październiku 2008 r. Analitycy prognozowali, że spadek nie będzie przekraczał 14 proc. w skali roku.

„Słabszy wynik eksportu może natomiast oznaczać, iż poprawa koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych ma wciąż słabe podstawy i nie przekłada się na trwały wzrost popytu na polskie towary” – ocenili w komentarzu dla klientów ekonomiści Banku Millennium. Zastrzegli też, że za miesiąc – przy zwyczajowej rewizji danych – może się okazać, że październikowe wyniki eksportu nie były aż tak złe.

Osłabienie złotego, jakie miało miejsce w ostatnim roku, sprawiało, że w poprzednich miesiącach mimo spadku w przeliczeniu na euro eksport w ujęciu złotowym nieco rósł. Oznacza to, że przychody naszych eksporterów nie spadały. W październiku nie dało się jednak tego uniknąć. W przeliczeniu na rodzimą walutę eksport był o 3,1 proc. mniejszy niż rok wcześniej.

Reklama
Reklama

– Trudno ocenić, czy niski poziom eksportu w październiku tego roku znamionuje słaby koniec roku, czy jest zdarzeniem jednorazowym. Poprawiające się w ostatnich miesiącach odczyty produkcji przemysłowej wskazują raczej na ten drugi scenariusz. Nie można również wykluczyć, że nastąpiło pewne przesunięcie czasowe i część eksportu została zrealizowana już we wrześniu – stwierdził Adam Antoniak, ekonomista Banku BPH.

Podkreślił, że chociaż wyniki były słabsze od oczekiwań, to saldo handlowe cały czas jest wyraźnie mniejsze niż w ubiegłym roku. To zaś wskazuje, że w IV kwartale, podobnie jak w poprzednich miesiącach, można oczekiwać pozytywnego wkładu eksportu netto do wzrostu gospodarczego. W III kwartale bez tego czynnika mielibyśmy do czynienia ze spadkiem PKB w ujęciu rocznym.

Gorsze od oczekiwań dane na temat bilansu płatniczego doprowadziły do osłabienia złotego. W południe za euro płacono na rynku walutowym nieco ponad 4,13 zł. Kilka godzin później kurs przekraczał nawet 4,15 zł.

[srodtytul]Rekordowy napływ kapitału[/srodtytul]

Wbrew oczekiwaniom, polskie firmy nie przekazały zagranicznym właścicielom w październiku dużych dywidend. Ich wartość, według NBP, wyniosła 156 mln euro. Gwałtowny wzrost dywidend będzie miał miejsce w listopadzie. Wtedy wypłaty z zysków z ubiegłego roku i lat poprzednich dokonało PZU.

W samym październiku bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce zwiększyły się o 1,2 mld euro (większa część tej kwoty nie trafiła jednak do naszego kraju w tym miesiącu; były to tzw. reinwestowane zyski, czyli ta część ubiegłorocznego wyniku, która nie została przeznaczona na dywidendę, a zasiliła fundusze własne polskich spółek należących do zagranicznych właścicieli).

Reklama
Reklama

Niemal 2,5 mld euro wyniósł napływ inwestycji portfelowych. Z tego niemal 750 mln euro – najwięcej w historii – napłynęło na warszawską giełdę. Również pod tym względem bardziej korzystny może okazać się listopad, gdy rozliczane były wielomiliardowe emisje akcji PKO BP i PGE.

Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Gospodarka krajowa
Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Gospodarka krajowa
Żółta kartka od Fitch
Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Gospodarka krajowa
Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Reklama
Reklama