Eksperci oceniają jednak, że nie ma mowy o przełomie, a wzrost ma charakter sezonowy. – Wyniki za 11 miesięcy są w dalszym ciągu słabsze. W porównaniu z ubiegłorocznymi spadły o 14 proc. – tłumaczy Wojciech Drzewiecki, szef Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Jedynie Fiat Auto Poland odniósł sukces. Od początku roku fabryka w Tychach zwiększyła produkcję o blisko 28 proc., do 544,3 tys. samochodów. To efekt dopłat za złomowanie starych samochodów w Niemczech: małe auta Fiata cieszyły się tam wyjątkowym powodzeniem. Liderem sprzedaży jest Panda (267,1 tys. sztuk, wzrost produkcji o blisko jedną trzecią, następnie pięćsetka (166,1 tys. sztuk). Znaczący udział ma także wytwarzany w Tychach Ford Ka, którego z taśm produkcyjnych zjechało w tym roku 102,6 tys. sztuk.
Tego roku do udanych nie zaliczy Opel Polska. Produkcja w jego gliwickiej fabryce zmalała w porównaniu z 11 miesiącami ubiegłego roku o 47 proc. Z taśm zakładu wyjechało 86,9 tys. samochodów.Udział firmy w rynku zmniejszył się prawie o połowę: z 20,2 do 11,6 proc. Wpłynęło na to m.in. zakończenie produkcji Astry Classic. Najważniejszym modelem była do tej pory Zafira (61,8 tys. sztuk), choć teraz strategiczne znaczenie będzie miała Astra IV.
To auto zostało bardzo dobrze przyjęte przez rynek i ma zapewniony sukces. Dlatego w przyszłym roku tegoroczny negatywny trend może się w przypadku Opla odwrócić. – Rozpoczęcie produkcji tego samochodu już wpłynęło na poprawę wyników – mówi Drzewiecki.
Minimalnie, bo tylko o 0,2 proc., zmniejszyła produkcję poznańska fabryka Volkswagena. Mimo to w ciągu 11 miesięcy firma zdołała zwiększyć udział w rynku z 9,7 do 10,6 proc. Najważniejszym produkowanym w Poznaniu modelem jest Caddy, drugim jest dostawczy Transporter.