Jeśli ustawa ograniczająca ich dochody wejdzie w życie, zaskarżą ją do Trybunału Konstytucyjnego. Członkowie Związku Gmin Zagłębia Miedziowego i Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce mają już opinię prawną prof. Michała Kuleszy wskazującą na łamanie ustawy zasadniczej.
Zgodnie z rządowym projektem zmian w prawie geologicznym i górniczym, nad którym pracuje Sejm, gminy stracą prawo do podatku od nieruchomości naliczanego od obiektów budowlanych w podziemnych wyrobiskach. – Pod protestem, który trafi do premiera, prezydenta i marszałków Sejmu i Senatu zebraliśmy w naszej gminie 5 tys. podpisów – mówi Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic. Jego zdaniem problem dotyczy czterech, pięciu milionów mieszkańców górniczych gmin. Nad projektem pracują sejmowe komisje Środowiska, Samorządu Terytorialnego i gospodarki.
– W razie zmiany przepisów Polkowice stracą nawet 20 mln zł rocznie – mówi burmistrz. Dodaje, że jeśli projekt nie zostanie zmieniony. możliwa jest demonstracja w Warszawie. Zdaniem prof. Kuleszy uszczuplenie dochodów gmin jest niezgodne z konstytucją. Na dodatek powoduje absurdy, np. od parkingów naziemnych podatek trzeba będzie płacić, a od podziemnych już nie.
Płaceniu podatków od wyrobisk przeciwne są kopalnie. Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, podkreśla, że dziura w ziemi, jaką jest wyrobisko, nie może być nieruchomością. A gminy i tak nie mogą narzekać na brak opłat od kopalń. Na przykład Kompania Węglowa zapłaciła im w latach 2003–2008 m.in. 354,5 mln zł opłaty eksploatacyjnej, 457 mln zł podatku od nieruchomości, 190 mln zł za szkody górnicze.