"Moglibyśmy w ogóle zrezygnować z odgórnego określania wieku emerytalnego" - powiedziała Fedak środowej "Gazecie Wyborczej".
Plan resortu polega na tym, żeby rząd lub parlament ustalał wysokość "minimalnej godnej emerytury". "Osoba, która przekroczyłaby ten próg, mogłaby niezależnie od wieku odejść z pracy" - tłumaczy Fedak. Przyznaje jednak, że na razie nie wiadomo, ile wyniosłoby to "minimalne godne świadczenie"
Z kolei szef doradców premiera Michał Boni zapowiadał wcześniej, że w ciągu 1-3 lat rząd powinien podjąć decyzje dotyczące sposobu i terminów przedłużenia obecnego wieku emerytalnego.