Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego chciała, by Lasy miały obowiązek udostępniania wykazu zawierającego nazwy firm, dane o ilości kupionego przez nie drewna, a także tego, jakie ceny oferowali kupujący.
– Inne przetargi publiczne są jawne. Nie rozumiem, dlaczego utajnia się dane w przypadku, gdy chodzi o wyprzedawanie dobra narodowego, jakim jest drewno – mówi Bogdan Czemko z PIGPD. – Mówimy o surowcu wartym 6 mld złotych rocznie.
Jednak Sąd Rejonowy w Warszawie najpierw w marcu odrzucił pozew, a teraz także apelację Izby. Sądy uznały, że dane, których żądała PIGPD, są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa. – Nie dostaliśmy jeszcze uzasadnienia wyroku, więc nie wiemy, jakie będą nasze kolejne kroki – informuje Bogdan Czemko.
Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych, jest zadowolona z decyzji sądu. – Gdybyśmy ujawniali dane naszych kontrahentów, to mogliby oni pozywać nas za to przed sądy – mówi Malinowska.
[srodtytul]Zmiana systemu[/srodtytul]