Spadły też zobowiązania wymagalne. Na koniec grudnia wynosiły 2,26 mld zł i były mniejsze o 4,6 proc. niż na koniec września.
Spadek zadłużenia wcale nie musi jednak oznaczać poprawy kondycji służby zdrowia. Coraz więcej szpitali przestaje być bowiem publicznych. Samorządy przekształcają je w spółki, a wtedy muszą przejąć na siebie zadłużenie likwidowanego szpitala. Potem cześć pieniędzy, zwłaszcza długi publiczno-prawne, mogą odzyskać w ramach rządowego programu mającego promować przekształcenia w spółki.
Z zestawienia Ministerstwa Zdrowia wynika, że w ciągu całego 2008 r. długi szpitali spadły o 6,2 proc. W przypadku zobowiązań wymagalnych spadek rok do roku wyniósł 4 proc. A kwotowe zadłużenie – wymagalne i całkowite było na koniec 2009 r. najniższe od I kwartału 2005 r.
Największe zadłużenie całkowite mają placówki na Mazowszu (1,46 mld zł) i Śląsku (1,07 mld zł), mimo że dotychczasowy algorytm podziału pieniędzy ze składek wyraźnie działał na ich korzyść.