Komisja Europejska chce, by Polska obniżała deficyt finansów publicznych o więcej niż 1,25 pkt proc. PKB?rocznie. – W?przyszłym roku takie tempo jest możliwe do osiągnięcia – uważa Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK. – Z naszych wyliczeń wynika, że w tym roku deficyt przekroczy 8 proc. PKB, a w przyszłym zejdzie poniżej 7 proc. PKB.
[srodtytul]Będzie zgoda na OFE?[/srodtytul]
Rynki i ekonomiści nie oczekują większego ścięcia deficytu w roku wyborczym. Tempo obniżania ujemnego salda finansów będzie się jednak musiało zwiększyć w kolejnych latach. Inaczej nie ma szans na zejście do poziomu 3 proc. w 2012 roku. Rząd zakłada, że nastąpi to w roku 2013, a ekonomiści są jeszcze bardziej sceptyczni – uważają, że potrzeba na to pięciu –siedmiu lat.
Minister finansów Jacek Rostowski liczy na zgodę Brukseli w sprawie niezaliczania do zadłużenia kosztów reformy emerytalnej. – Jesteśmy bardzo zdeterminowani, by UE uwzględniała pełen koszt reformy emerytalnej, każde inne działanie zniechęca do dalszych reform – stwierdził Rostowski. Wyliczył, że jedna trzecia całego długu publicznego w Polsce to skutek przekazywania pieniędzy z ZUS do OFE.
[srodtytul]Razem z PIIGS[/srodtytul]