Dziura jest niższa niż po czterech miesiącach, ale spadek jest mniejszy od oczekiwań. Ministerstwo Finansów w harmonogramie realizacji budżetu spodziewało się spadku deficytu do 27,5 mld zł.

Problemem  budżetu wciąż pozostają dochody. Po pięciu miesiącach wyniosły one ok. 107,8 mld zł, czyli o 3,4 mld zł mniej niż wynikałoby to z harmonogramu oraz o 5,7 mld zł mniej niż rok wcześniej.

Dochody podatkowe wyniosły  96,4 mld zł, o 8,2 mld zł mniej niż rok wcześniej (7,9 proc.). Wpływy z VAT okazują się o ok. 12,8 proc. niższe, z CIT – o 14,3 proc., z akcyzy – o ok. 4,9 proc. Na plusie są tylko dochody z podatku dochodowego od osób fizycznych PIT – wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem to 4 proc. Dochody niepodatkowe wyniosły 10,8 mld zł i  były o 2,6 mld zł wyższe niż rok wcześniej.

Wydatki budżetu sięgnęły 138,7 mld zł, czyli tyle, ile wynikałoby z harmonogramu. W porównaniu z ubiegłym rokiem spadły o ok. 1,3 proc. Do teoretycznie dobrej sytuacji po tej stronie budżetu przyczyniły się jednak ograniczenia skali wydatków z tytułu dotacji dla FUS. Wyniosły one 14 ,7 mld zł, czyli 39,6 proc. planu na cały rok. W ubiegłym roku po maju dotacje do FUS to 20,3 mld zł, czyli  50,8 proc. planu. Jak wynika z szacunkowego wykonania, budżet udzielił do końca maja 6,8 mld zł pożyczek, prawdopodobnie właśnie Funduszowi.

– Podtrzymujemy nasze dotychczasowe szacunki, że nawet uwzględniając wyższy zysk z NBP, deficyt budżetowy w br. powinien się ukształtować w przedziale 40–45 mld zł wobec planu na poziomie 35,6 mld zł – komentuje Aleksandra Świątkowska, ekonomistka BOŚ. – Pomimo możliwości dalszego „wypychania" poza budżet części wydatków oraz wyższego wykonania dochodów niepodatkowych uważamy, że poszerzanie się zjawiska występowania niedoborów w dochodach podatkowych skutkuje wyraźnym wzrostem ryzyka nowelizacji budżetu w trakcie bieżącego roku – dodaje.