Ekonomiści tłumaczą, że wpływ na tak słaby wynik przemysłu miała m.in. wysoka baza z maja ubiegłego roku, kiedy firmy pełną parą pracowały przed mistrzostwami Euro 2012. Dodatkowo, w maju tego roku więcej było też dni wolnych od pracy (dwa „długie weekendy").
Rekordowy spadek produkcji w budownictwie
– Przede wszystkim jednak wciąż niski jest popyt krajowy i zagraniczny – podkreśla Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Po wyeliminowaniu czynników sezonowych spadek produkcji pogłębił się do 1,5 proc. z 0,3 proc. w kwietniu. – Gospodarka tkwi w stagnacji. Trzeci kwartał może przynieść poprawę, ale niewielką. Spodziewam się, że wyrównana sezonowo wartość produkcji wzrośnie o 0,5–1 proc. wobec wzrostu o 0,9 proc. w II kw. – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING.
W głębokiej recesji wciąż pogrążone jest budownictwo. Mimo że w maju poprawiła się pogoda, produkcja spadła tam aż o 27,5 proc.
– To najniższy odczyt, od kiedy dostępne są porównywalne dane, czyli od 1996 r. Nic nie zwiastuje rychłej poprawy w tym sektorze, spodziewamy się, że co najmniej do końca roku wyniki będą znacząco poniżej zera – mówi Piotr Bielski z BZ WBK.