Deficyt Polski rośnie przez Rosję i Chiny

W obrotach z tymi dwoma krajami zanotowaliśmy w ubiegłym roku największe pogorszenie. W tym roku deficyt jeszcze urośnie

Aktualizacja: 27.02.2017 03:01 Publikacja: 11.02.2011 02:01

Deficyt Polski rośnie przez Rosję i Chiny

Foto: GG Parkiet

[[email protected]][email protected][/mail]

Polski eksport wyniósł w ubiegłym roku 117,4 mld euro i był o 19,5 proc. wyższy niż rok wcześniej – podał wczoraj Główny Urząd Statystyczny. Import wyniósł 130,9 mld euro, po wzroście o 21,7 proc.

[srodtytul]Pomógł stabilny kurs waluty[/srodtytul]

Ponieważ wzrost eksportu był niższy niż importu, deficyt w obrotach towarowych wzrósł do 13,5 mld euro z 9,3 mld euro rok wcześniej.

– Rok 2010 był okresem mocnego ożywienia w handlu zagranicznym, które nastąpiło po wcześniejszym załamaniu spowodowanym kryzysem w gospodarce światowej – komentuje Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK. Jego zdaniem krajowym eksporterom pomogło przyspieszenie wzrostu gospodarczego?za granicą oraz utrzymanie się kursu złotego na poziomach gwarantujących konkurencyjność cenową.

[srodtytul]Deficyt z Rosją i Chinami...[/srodtytul]

Wśród dziesięciu głównych odbiorców naszego eksportu polskie firmy zanotowały największy wzrost sprzedaży do Słowacji i Rosji (w obu przypadkach wzrost nieznacznie przekroczył 40 proc.).

W przypadku Rosji największy był również wzrost naszego importu – sięgał 50 proc. Nasz deficyt w obrotach handlowych z Rosją wyniósł w ubiegłym roku 8,7 mld euro.

– Wzrost deficytu w handlu z Rosją wiąże się przede wszystkim z rosnącymi cenami surowców. Jednak w ten sposób nie można już wytłumaczyć wzrostu deficytu w handlu z Chinami – zaznacza Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.

Według niego, o ile deficyt w handlu z Rosją zwiększył się o 3,1 mld euro, o tyle w obrotach z Chinami przyrost ujemnego salda wyniósł 2,2–2,3 mld euro. – Jest to wyraźny efekt zwiększenia popytu krajowego, przede wszystkim spożycia prywatnego – uważa Kaczor.

[srodtytul]...nadwyżka z Unią[/srodtytul]

Największym partnerem handlowym Polski (zarówno w przypadku eksportu, jak i importu) pozostają Niemcy. W obrotach z zachodnim sąsiadem zanotowaliśmy w ub.r. ponad 2 mld euro nadwyżki. W 2009 r. dodatnie saldo Polski w handlu z Niemcami wynosiło 1,7 mld euro.

W obrotach handlowych z całą Unią Europejską Polska zanotowała nadwyżkę przekraczającą 15 mld euro.

[srodtytul]Ujemne saldo wzrośnie[/srodtytul]

– W ubiegłym roku wyraźnie zmalała rola eksportu netto we wzroście PKB i jest bardzo prawdopodobne, że tendencja?ta będzie kontynuowana – w 2011 r. deficyt w handlu zagranicznym może powiększyć się niemal dwukrotnie – uważa Piotr Bielski. W jego opinii motorem wzrostu importu w najbliższych kwartałach będzie, obok dynamicznego wzrostu konsumpcji, wyraźne ożywienie popytu inwestycyjnego w sektorze prywatnym.

Według szacunków Tomasza Kaczora, deficyt handlowy Polski odpowiadał w ubiegłym roku 3,8 proc. PKB. W?tym roku może się zwiększyć do 5 proc. PKB. W jego opinii oprócz ożywienia w konsumpcji i inwestycjach na nasze saldo handlowe negatywnie wpływać będą utrzymujące się wysokie ceny surowców.

[srodtytul]Bilans płatniczy[/srodtytul]

Wczorajsze dane GUS o handlu zagranicznym poprzedzają dzisiejszą publikację bilansu płatniczego przez Narodowy?Bank Polski. Ankietowani ?przez „Parkiet” ekonomiści spodziewają się, że tylko w grudniu deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł 1,6 mld zł. W?skali całego 2010 r. oznaczałoby to ujemne saldo na poziomie 11,7 mld euro, czyli 3,5 proc. PKB.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego