Wpływy z PIT niższe od planu

W ubiegłym roku ministrowi finansów nie udało się ściągnąć z podatku dochodowego od osób fizycznych takiej kwoty, jaką zaplanował. Zdaniem ekonomistów w kolejnych latach może być podobnie.

Aktualizacja: 25.02.2017 21:22 Publikacja: 11.04.2011 04:44

W ich ocenie resort zbyt optymistycznie założył wysoki przyrost funduszu płac.

Według szacunków resortu finansów Polacy mieli w ubiegłym roku wpłacić do kasy państwa 36,1 mld zł podatku dochodowego. Do realizacji planu zabrakło około pół miliarda złotych. Stało się tak, mimo że gospodarka rozwijała się szybciej, niż zakładano (wzrost gospodarczy?wyniósł 3,8 proc., a nie, jak zapisano w budżecie, 1,2 proc.), pensje pracowników wzrosły o 3,3 proc., a sytuacja na rynku pracy pozostawała stabilna.

W tym roku minister chciałby dostać z podatku PIT 38,2 mld złotych, czyli prawie tyle, ile wpływało do budżetu przed obniżką stawek w 2009 r. z 19, 30 i 40 proc. do 18 i 32 proc. W 2008 r. Polacy zapłacili fiskusowi 38,5 mld zł. W kolejnych latach kwoty te nie przekraczały 36 mld zł.

Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium, przypomina, że jednocześnie z obniżką stawek?podatkowych zwiększono udział gmin w podatkach PIT, a gospodarka zwolniła. Według niego to także wpłynęło na niższe wpływy do budżetu centralnego.

Analityk dodaje, że dla prognoz na lata 2011–2012 czynnikiem ryzyka jest optymistyczna prognoza stopy bezrobocia, co może wiązać się z przeszacowaniem wpływów z PIT.

Wyniki dochodów budżetowych po dwóch pierwszych miesiącach tego roku są o około 3,7 miliarda złotych lepsze niż w tym czasie ubiegłego roku. – Można zatem nieco bardziej optymistycznie oceniać rządowe plany odnośnie do wpływów z podatku PIT w bieżącym roku – mówi Jarosław Janecki, ekonomista Societe Generale.

W ocenie Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Invest-Banku, mimo dobrego początku roku końcowy efekt wcale nie musi być tak optymistyczny.

– Szacuję, że fundusz płac zwiększy się w tym roku o ok. 7?procent przy wzroście przeciętnej płacy w gospodarce?na poziomie 4,3 proc. – wylicza Borowski. – Uwzględniając?efekt zamrożenia progów podatkowych, można oczekiwać, że wpływy z PIT będą w tym roku zbliżone do ubiegłorocznych, czyli nie sięgną 36?mld zł.

Jeszcze większe obawy ekonomiści mają wobec wyliczeń dochodów z podatku PIT na kolejne lata. Borowski zaznacza, że resort finansów bardzo wysoko ocenia realny wzrost płac w latach 2012–2014 i dynamikę PKB.

– Sądzę, że wpływy z PIT okażą się niższe od założonych przez rząd, jednak nie będzie to znaczna różnica – uspokaja ekonomista Invest-Banku.

Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii