W środę KE przyjęła zasady obliczania liczby darmowych pozwoleń na emisję CO2 w przemyśle. Wyznacznikiem będą emisje przy użyciu najnowocześniejszych technologii dostępnych w całej UE. Zdaniem Korolca sprowadza się to?do technologii z użyciem paliwa gazowego, podczas gdy w Polsce powszechnie stosowanym paliwem jest węgiel. Może to oznaczać wzrost kosztów w branżach energochłonnych takich jak ciepłownictwo, sektor chemiczny czy cementowy.
Wczoraj Sejm przyjął nowe prawo o handlu gazami cieplarnianymi, dzięki czemu elektrownie mają szansę na dodatkowe, darmowe uprawnienia do emisji CO2. Ustawa otwiera drogę do przyznania praw emisji CO2 elektrowniom, które dopiero będą zbudowane. Do tej pory jednostki emisji dostawały tylko działające już zakłady energetyczne i przemysłowe.
Zmiana przepisów była konieczna ze względu na prawo unijne. Polska stara się o przydział planowanym elektrowniom za darmo praw do emisji CO2, choć sektor ten powinien od 2013 roku całość praw kupować na aukcjach. Bruksela zgodziła się na okres przejściowy, czyli tzw. derogację. Jednym z jej warunków jest, by elektrownie korzystające z derogacji były wpisane już do 30 czerwca 2011 r. do systemu handlu CO2.
– Dzięki przyjęciu ustawy o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych przedsiębiorcy zyskają?jasne ramy, jeśli chodzi o handel emisjami CO2 w latach 2008–2012 oraz przygotują się do nowych zasad funkcjonowania systemu w latach 2013– –2020 – mówi Andrzej Kraszewski, minister środowiska.
Nowela umożliwi także firmom skorzystanie z rezerwy uprawnień, jakie jeszcze zostały?do wykorzystania do końca 2012 r. Chodzi o 13 mln ton jednostek na tzw. projekty wspólnych wdrożeń w dziedzinie produkcji odnawialnej energii. Przedsiębiorcy inwestujący w farmy wiatrowe, elektrociepłownie na biomasę czy energetykę słoneczną będą mogli dostać dodatkowe uprawnienia (ERU). Pula warta jest według obecnych cen giełdowych ponad 200 mln euro.