Firmy będą przejmowały zwłaszcza w kryzysie

Już w 2011 r. wartość transakcji fuzji i przejęć wzrosła. Gdy gospodarka zwalnia, będzie ich jeszcze więcej, choć statystycznie jedynie co trzecia transakcja kończy się sukcesem

Aktualizacja: 12.02.2017 21:19 Publikacja: 06.09.2012 06:00

Uczestnicy panelu poświęconego fuzjom i przejęciom zgodnie podkreślali, że powodzenie takich operacj

Uczestnicy panelu poświęconego fuzjom i przejęciom zgodnie podkreślali, że powodzenie takich operacji zależy od szybkości reagowania. Potrzebujący kapitału właściciele będą wystawiali na sprzedaż coraz więcej spółek – dotyczy to zwłaszcza sektora finansowego.

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik PG Piotr Guzik

Już w 2011 r. wartość transakcji fuzji i przejęć wzrosła. Gdy gospodarka zwalnia, będzie ich jeszcze więcej, choć statystycznie jedynie co trzecia transakcja kończy się sukcesem

– W 2011 r. wartość transakcji fuzji i przejęć wzrosła o 19 proc. Można się spodziewać dalszego wzrostu z racji zwiększenia aktywności funduszy private equity oraz kapitału z Azji – mówił Franciszek Hutten-Czapski, dyrektor zarządzający warszawskim biurem Boston Consulting Group. Jednak dodał, że wciąż 2/3 tego typu transakcji kończy się niepowodzeniem, tzn. przynosi spadek wartości firm dla ich właścicieli w porównaniu ze stanem sprzed fuzji lub przejęcia. Wciąż aż 45 proc. tego typu transakcji dotyczy jedynie fragmentu firmy.

Uczestnicy panelu pod hasłem „Fuzje, przejęcia, alianse strategiczne – konsolidacje w polskim biznesie" byli zgodni, że aby taka operacja zakończyła się powodzeniem, trzeba reagować jak najszybciej.

– Inaczej nie uda się osiągnąć spodziewanych efektów synergii. Najgorsza sytuacja, jaką można sobie wyobrazić, to utrzymujące się miesiącami zawieszenie, gdy pracownicy nie wiedzą, co ich czeka i jakie są plany nowego właściciela – mówił Sven Fokkema, członek zarządu Talanx International. Ta niemiecka spółka wraz z japońskim partnerem Meiji Yasudą przejęła kontrolę na TUiR Warta.

W trakcie debaty podniesiono też kwestię, jakie ewentualnie kolejne spółki mogą zostać wystawione na sprzedaż, ponieważ ich właściciele będą pilnie potrzebować kapitału. Dotyczy to zwłaszcza sektora finansowego, a stało się już tak w przypadku BZ WBK oraz Kredyt Banku. Media spekulują, że podobny scenariusz może się wydarzyć w odniesieniu do BRE Banku, kontrolowanego przez niemiecki Commerzbank.

– Jesteśmy zainteresowani jego dalszym wzrostem organicznym. Jednak obserwujemy rynek i jeśli pojawi się interesująca opcja, możemy z niej skorzystać – mówił Andre Carls, dyrektor wykonawczy Commerzbank Central & Eastern Europe Holding. Do medialnych spekulacji odniósł się też przedstawiciel PKO BP, wymienianego w gronie potencjalnych zainteresowanych wzięciem udziału w transakcji.

– Mamy dobre wyniki, budowanie strategii opartej na planowanych przejęciach jest błędem. Wolimy czekać na okazje jak z naszym ostatnim zakupem, czyli OFE Polsat – mówił Jakub Papierski, wiceprezes PKO BP. – Jeśli chodzi o spekulacje medialne, to BRE Bank nie znajduje się w centrum naszej uwagi – dodał.

Sektor bankowy wręcz wymaga konsolidacji – na tle innych rynków europejskich wciąż jest bardzo rozdrobniony. Lider kontroluje 14 proc. rynku, kolejny 11 proc., a zajmujący trzecią pozycję 6–7 proc. – Kryzys ten proces przyśpieszy. Szansą byłoby większe zaangażowanie państwa. We Francji nikt nie miał oporów przed połączeniem dwóch gigantów energetycznych, podczas gdy znacznie mniejsza transakcja PGE/Energa została u nas zablokowana – mówił Mateusz Morawiecki, prezes BZ WBK.

– Przy obecnym kształcie prawa na kolejne duże transakcje raczej nie ma co liczyć. Możemy wykorzystać przewagi, jakie daje duża grupa zrzeszająca wiele spółek zajmujących się wytwarzaniem, dystrybucją oraz sprzedażą energii – podkreślił Krzysztof Kilian, prezes PGE.

Jednak konsolidacja ma dotyczyć w zasadzie wszystkich branż. – Dla mediów nie ma innej drogi. Kryzys oraz rewolucja technologiczna jeszcze ten proces przyśpieszą. Nasz pomysł połączenia sił z Agorą wciąż jest rozpatrywany jako nierealny, ale biznesowo daje to wielkie możliwości i oszczędności – tłumaczył Grzegorz Hajdarowicz, prezes Presspubliki.

– W telekomunikacji także należy się tego spodziewać. Polski rynek już jest nasycony, wręcz
zaczął spadać. Firmy wstrzymują inwestycje, aby utrzymać wysoką dywidendę. Szansą są
także alianse strategiczne, jak nasz z konkurencyjnym Orange – zwrócił uwagę
Miroslav Rakowski, prezes Polskiej Telefonii Cyfrowej.

Gospodarka krajowa
Polska wśród liderów AI w regionie. Biznes ma jednak pewne „ale”
Gospodarka krajowa
Tusk spotkał się ze zespołem Brzoski. Upraszczanie przepisów będzie „stałą filozofią”
Gospodarka krajowa
Premier na GPW. Znów duże oczekiwania i znów duże rozczarowanie rynku
Gospodarka krajowa
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Gospodarka krajowa
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe