Giełda to nie miejsce na wyścig inżynierów i informatyków

"Nie wykluczajmy inżynierów, dajmy prawo do istnienia algotradingu, ale zachowajmy również te komponenty, które pozwalają utrzymać przeświadczenie, że giełda służy wycenie przedsiębiorstw" – tymi słowami Ludwika Sobolewskiego, prezesa GPW, można podsumować debatę "Giełda przyszłości – roboty czy ludzie" zorganizowaną w ramach "Akademii Mediów", projektu Fundacji 2065 im. L. Pagi.

Aktualizacja: 13.02.2017 04:24 Publikacja: 12.12.2012 16:51

Ludwik Sobolewski, prezes GPW

Ludwik Sobolewski, prezes GPW

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch dm Danuta Matloch

Automatyczne wprowadzanie tysięcy zleceń z prędkością nieosiągalną dla człowieka, często bez zważania na cenę i bez wyraźnego zamiaru zawarcia transakcji, to cechy tzw. High Frequency Trading (HFT), czyli handlu wysokich częstotliwości. Wykorzystujący algorytmy upatrują w nich szans na duże zyski, panuje jednak przekonanie, że zarabiają kosztem reszty inwestorów. "Popełniać błędy jest rzeczą  ludzką, ale prawdziwy błąd może popełnić tylko komputer" – podkreślał Wiesław Rozłucki, jeden z twórców rynku kapitałowego w Polsce i pierwszy prezes warszawskiej giełdy – "niezależność dziesiątek zleceń ogranicza ryzyko wystąpienia błędów systemowych, komputer nigdy nie wie czy stracił kontrolę nad rzeczywistością". Rozłucki zaznaczył również, że transakcje wysokich częstotliwości zniekształcają obraz rzeczywistości widziany przez pozostałych uczestników rynku i tworzą ryzyko, że giełda może być postrzegana jako kasyno.

Pojawienie się algotradingu, czyli handlu instrumentami finansowymi przez specjalistyczne roboty, to w opinii Ludwika Sobolewskiego zjawisko poważne. – "To nie jest zmiana o charakterze technicznym" – przekonywał prezes GPW – "dopuszczenie automatów zniekształca filozofię giełdy, a fundamentalna zmiana polega na tym, że nie ma decyzji człowieka składającego zlecenie, co redukuje i eliminuje istotę tradycyjnej giełdy jako mechanizmu ustalania wartości przedsiębiorstw". Potwierdzają to dane mówiące nawet o 50 proc. udziale tego typu transakcji w obrotach na giełdach w USA i 30-40 proc. w Europie.

W opinii Wiesława Rozłuckiego istnieją jednak również pewne walory przemawiające na korzyść automatyzacji, chociażby wzmocnienie rynku poprzez różnorodność inwestorów, a także wyeliminowanie emocji w procesie podejmowania decyzji inwestycyjnych. – "Nie jesteśmy entuzjastami, zwłaszcza HFT, ale ludzie podejmują decyzje dalekie od racjonalności". Również Ludwik Sobolewski stwierdził, że sama sprawność techniczna i szybkość nie jest niczym złym. Algotrading może być źródłem dodatkowej płynności, należy jednak dobrać odpowiednie proporcje, aby nie odstraszyć tradycyjnych inwestorów. Obaj prelegenci stwierdzili zgodnie, że powierzyliby w zarządzanie robotom jedynie niewielką część swoich oszczędności.

 

Marcin Markiewicz, stypendysta Akademii Mediów

 

Debata „Roboty na giełdzie" odbyła się 2 grudnia, wzięli w niej udział Wiesław Rozłucki, wieloletni prezes GPW i Ludwik Sobolewski, obecny prezes GPW. Debatę prowadził Andrzej Stec, z-ca redaktora naczelnego GG Parkiet

Gospodarka krajowa
Agencja S&P nie zmieniła ratingu Polski
Gospodarka krajowa
NBP ma już ponad 509 ton złota, więcej niż EBC
Gospodarka krajowa
Tempo podwyżek płac w gospodarce wciąż hamuje. Dane są najsłabsze od trzech lat
Gospodarka krajowa
Kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu pod znakiem zapytania
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Gospodarka krajowa
Prezes NBP Adam Glapiński: Wątpliwa kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu
Gospodarka krajowa
Gołębia Rada coraz mniej lęka się inflacji i ścina stopy procentowe