Jedna trzecia z 24 instytucji finansowych prognozuje, że w czerwcu inflacja wyhamowała do 0,2 proc. Jeśli to się potwierdzi, był to najniższy poziom w historii. Według średniej prognoz inflacja wyniosła 0,3 proc. Tak wolno ceny rosły ostatnio ponad dekadę temu.
W czerwcu niższa niż miesiąc wcześniej była też inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii. Według średniej wskazań wyniosła 0,9 proc. wobec 1 proc. Ceny producentów spadły natomiast o 1,7 proc. Był to jedenasty miesiąc spadków z kolei, ale wolniejszy niż -2,5 proc. w maju.
Zdaniem ekonomistów bardzo wolny wzrost cen sprzyja większym wydatkom. Sprzedaż detaliczna w maju wzrosła co prawda tylko o 0,5 proc., ale analitycy spodziewają się, że w czerwcu rosła już nieco szybciej – według średniej prognoz o 1,1 proc. Działo się tak przy wciąż mizernym wzroście wynagrodzeń. Według prognoz w czerwcu średnio płace w sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 2,2 proc., czyli niemal w takim samym tempie jak miesiąc wcześniej.
Czerwiec to kolejny miesiąc, kiedy spadała liczba zatrudnionych. Według średniej wskazań, podobnie jak miesiąc wcześniej, o 0,9 proc. Do 13,2 proc. z 13,5 proc. w maju obniżyła się stopa bezrobocia. Wciąż jednak jest znacznie wyższa niż w czerwcu ubiegłego roku, kiedy wynosiła 12,3 proc.
Serię danych z gospodarki za ostatni miesiąc drugiego kwartału rozpocznie dzisiaj publikacja wskaźnika wyprzedzającego koniunktury PMI. Ekonomiści spodziewają się, że wskaźnik wzrósł do 48,3 pkt z 48 pkt poprzednio. To oznacza, że wciąż jest poniżej granicy 50 pkt, która oddziela poprawę nastrojów menedżerów od ich pogorszenia.