Stopy ponownie w dół. RPP: to ostatnie cięcie

Polska gospodarka najgorsze ma już za sobą – ogłasza prezes banku centralnego Marek Belka.

Aktualizacja: 11.02.2017 01:46 Publikacja: 04.07.2013 06:00

Stopy ponownie w dół. RPP: to ostatnie cięcie

Foto: GG Parkiet

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła wczoraj stopy procentowe o 0,25 pkt proc. Główna stopa NBP wynosi teraz 2,5 proc. To ósme cięcie, odkąd RPP rozpoczęła serię obniżek w listopadzie ubiegłego roku. Od tamtej pory stopy spadły łącznie o 2,25 pkt proc.

Ostatnie cięcie

Stopy są na najniższym w historii poziomie i wszystko wskazuje, że mocniej już nie spadną. – Kończymy ten cykl łagodzenia polityki pieniężnej. Przechodzimy do stanu, który można nazwać podejściem neutralnym – ogłosił prezes NBP Marek Belka. Dodał, że obecny poziom stóp powinien pozostać bez zmian przynajmniej do końca tego roku.

Tak stanowcze oświadczenie może dziwić w świetle tego, co pokazują najnowsze prognozy banku centralnego. Od marca obniżyły się bowiem i tak już niskie oczekiwania co do wzrostu cen w tym i kolejnych latach. Gdy wziąć pod uwagę środkowe wartości przedziałów, które w najnowszej projekcji podał NBP, inflacja w tym roku wyniesie średnio 0,9 proc., w przyszłym 1,2 proc., a w 2015 r. 1,5 proc. To oznacza, że będzie niższa niż prognozowano w marcu i znacznie niższa niż wynosi cel inflacyjny RPP (2,5 proc.).

Teraz będzie lepiej

Bank centralny liczy jednak na to, że teraz w gospodarce będzie już tylko lepiej. – Polska gospodarka najgorsze ma już za sobą – ogłosił Marek Belka. Prezes NBP dodał, że ogłoszenie przez RPP końca obniżek ma być optymistycznym sygnałem dla rynku, że droga do ożywienia jest otwarta. To, co widzimy w prognozach, nie jest jednak aż tak optymistyczne. NBP obniżył bowiem oczekiwania co do wzrostu PKB w tym roku do 1,1 proc. z 1,3 proc. (środkowe wartości przedziału), do 2,4 proc. z 2,6 proc. w 2014 r. i do 2,9 proc. z 3,1 proc. w 2015 r.

Ekonomiści są zaskoczeni aż taką stanowczością prezesa Belki. –  Zupełne zamykanie sobie drzwi do dalszych obniżek jest dużym zaskoczeniem. To pokazuje, że Rada bardzo niekomfortowo czuje się z tak niskim poziomem stóp procentowych – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.

Zapowiedź końca cięć pomogła wczoraj naszej walucie  i obligacjom.  Euro po koniec dnia kosztowało już blisko 4,30 zł, a rentowność   papierów 10-letnich spadła w pobliże 4 proc.  Belka nie chciał komentować ostatnich zawirowań na rynkach finansowych.

Coraz niższe raty kredytu

Niższe stopy to powód do zadowolenia dla osób, które spłacają kredyty hipoteczne. Każda zmiana stóp wpływa bowiem bezpośrednio na kształtowanie się rynkowej stopy procentowej WIBOR, na której opiera się oprocentowanie kredytów. – Zakładając, że kolejna obniżka wpłynie na wartość WIBOR-u 3M i spadnie on do 2,6 proc., rata modelowego kredytu na 30 lat, na 300 tys. zł, zaciągniętego w styczniu 2009 r. z marżą 2,3 proc. wyniesie 1623,52 zł. Oznacza to, że posiadacz takiego zobowiązania będzie płacił co miesiąc prawie 409 zł mniej w porównaniu z październikiem 2012 roku – tłumaczą analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl.

Z decyzji RPP ucieszą się także posiadacze kart kredytowych,  a także część spłacających kredyty gotówkowe. W przypadku wielu kart oprocentowanie jest równe czterokrotności stopy lombardowej – dotychczas 17 proc. w skali roku. Po obniżce stóp limit będzie wynosił 16 proc. – Dla porównania jeszcze przed serią obniżek stóp maksymalne oprocentowanie wynosiło aż 25 proc. – mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.

Obniżka stóp procentowych banku centralnego oznacza natomiast, że znowu spadnie oprocentowanie depozytów bankowych.

[email protected]

[email protected]

Gospodarka krajowa
FOR: Na stosunek do prywatyzacji duży wpływ ma to, jak o niej mówimy
Gospodarka krajowa
Nowe dane GUS. Nominalny PKB Polski podwoił się w niecałą dekadę
Gospodarka krajowa
Rośnie kapitalizacja spółek Skarbu Państwa
Gospodarka krajowa
Agencja S&P nie zmieniła ratingu Polski
Gospodarka krajowa
NBP ma już ponad 509 ton złota, więcej niż EBC
Gospodarka krajowa
Tempo podwyżek płac w gospodarce wciąż hamuje. Dane są najsłabsze od trzech lat