Inflacja mniej dotkliwa dla oszczędności

Choć realnie na lokatach bankowych wciąż zarabiamy, to szukamy bardziej zyskownych produktów.

Aktualizacja: 11.02.2017 00:23 Publikacja: 16.07.2013 06:00

Inflacja mniej dotkliwa dla oszczędności

Foto: GG Parkiet

W czerwcu ceny były tylko o 0,2 proc. wyższe niż rok temu. To najniższe tempo wzrostu w historii. Inflacja spada już nieprzerwanie od dziewięciu miesięcy. Bliski zera wzrost cen oznacza, że inflacja praktycznie nie zjada już naszych oszczędności i zysków z inwestycji. Pojawia się pytanie: gdzie trzymać pieniądze w czasach niskich stóp procentowych.

Topnieją zyski z lokat

Coraz niższe stopy procentowe powodują, że zmniejsza się oprocentowanie lokat bankowych. Obecnie średnie oprocentowanie lokat sześciomiesięcznych wynosi teraz 2,34 proc., a rocznych już tylko 2,47 proc. – wynika z najnowszych danych porównywarki Comperia.pl. Miesiąc temu było to 2,51 oraz 2,66 proc.

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku, zanim stopy procentowe zaczęły spadać, lokaty bankowe dawały lepiej zarobić. Średnie roczne oprocentowanie depozytu dla osoby, która założyła ją w listopadzie ubiegłego roku, wynosiło 4,5 proc. Po odjęciu inflacji, która wyniosła w tym czasie średnio 0,6 proc., daje to zysk bliski 4 proc. Dla porównania, inwestując w tym czasie w fundusze akcji, średnio (po odjęciu inflacji) zarobiliśmy 4,3 proc.

Bankowe depozyty wciąż dadzą jednak realnie zarobić, ponieważ inflacja w najbliższych miesiącach nadal pozostanie niska. Zdaniem analityków w tym roku raczej nie czeka nas wybicie inflacji powyżej 2 proc. Bank centralny oczekuje, że w całym roku wzrost cen wyniesie średnio tylko 0,8 proc.

Poszukiwanie alternatywy

W czasach niskich stóp procentowych coraz częściej Polacy szukają jednak innych form oszczędzania niż bankowe lokaty. – W ostatnich trzech miesiącach zwiększyliśmy poziom aktywów klientów w produktach inwestycyjnych o ponad 30 proc. – przyznaje Janusz Mieloszyk, dyrektor departamentu produktów oszczędnościowych i inwestycyjnych mBanku.

Reklama
Reklama

Ci, którzy wolą bezpieczniejsze produkty, wybierają fundusze pieniężne i gotówkowe. Jak wynika z danych Analiz Online, w okresie od listopada ubiegłego roku do czerwca tego roku średnia stopa zwrotu tego typu funduszy po uwzględnieniu inflacji wyniosła ok. 2 proc. W tym czasie fundusze dłużne polskie pozwoliły realnie zarobić niecałe 2 proc.

Trzeba jednak pamiętać, że fundusze te w ostatnim czasie osiągały dobre wyniki dzięki temu, że spadały stopy procentowe. – Po udanych dwóch ostatnich latach dla funduszy obligacji, a szczególnie ostatnim, gdzie przeciętna stopa zwrotu z funduszy dłużnych wyniosła 10,55 proc., obecny rok może przynieść duże rozczarowanie – ostrzega Jarosław Sadowski, analityk firmy doradczej Expander. W samym tylko maju fundusze straciły średnio od -1,5 proc. (dłużne uniwersalne) do -1,9 proc. (papierów skarbowych).

Wyższe stopy zwrotu pozwalają uzyskać bardziej ryzykowne inwestycje, m.in. w fundusze akcji. Średnia stopa zwrotu funduszy inwestujących w akcje polskich spółek wyniosła po odjęciu inflacji ponad 4 proc.

Alternatywą dla lokat są też produkty strukturyzowane, które dają możliwość uzys-kania wysokich zysków przy jednoczesnej gwarancji ka-pitału.

[email protected]

Gospodarka krajowa
GUS zrewidował inflację za sierpień w górę. Wciąż to jednak najmniej od dawna
Gospodarka krajowa
Grzegorz Maliszewski, Bank Millennium: Mamy silny przyrost wydatków społecznych
Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Gospodarka krajowa
Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Gospodarka krajowa
Żółta kartka od Fitch
Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Reklama
Reklama