Tak wynika ze średniej prognoz 24 instytucji finansowych w ankiecie „Parkietu". Najwięksi optymiści uważają, że wzrost gospodarki przyspieszył nawet do 0,9 proc. Wstępne szacunki GUS poda w połowie sierpnia.
Zdaniem ekonomistów, w minionych trzech miesiącach nieznacznie wzrosła dynamika konsumpcji prywatnej (o 0,3 proc. wobec 0 proc. w I kwartale). Mocniejszy spadek zanotowały natomiast inwestycje (ponad 3 proc. wobec 2 proc. w I kwartale).
Jak wynika z prognoz ekonomistów, na początku trzeciego kwartału poprawiły się statystki polskiej gospodarki. Już dzisiaj poznamy wskaźnik PMI dla przemysłu za miniony miesiąc. Analitycy spodziewają się, że po raz pierwszy od marca 2012 r. przebił on w górę barierę 50 pkt, która oddziela stagnację od ożywienia. To oznaczałoby, że firmy mają więcej zamówień i zaczęły więcej produkować.
Według prognoz ekonomistów, produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o ponad 5 proc. (mediana wskazań) po wzroście od 3 proc. miesiąc wcześniej. Byłby to najszybszy wzrost od roku. Zdaniem analityków, spadki nieco wyhamowała produkcja budowlana, która jednak wciąż pogrążona jest w recesji (spadek wartości w lipcu o 12,2 proc. wobec 18,3 proc. w czerwcu).
Ekonomiści prognozują też lekką poprawę w konsumpcji prywatnej. Ich zdaniem, sprzedaż detaliczna w lipcu wzrosła o 2,8 proc. po wzroście zaledwie o 0,5 proc. w czerwcu. Być może jest to pozytywny efekt niskiej inflacji, która nie pochłania wzrostu naszych wynagrodzeń. A te, według prognoz, nominalnie mają rosnąć nieco szybciej. Jak wynika ze średniej wskazań, w lipcu średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw wzrosła niemal o 3 proc. rok do roku po wzroście o 1,4 proc. w czerwcu.