Podobnie jak na poprzednich trzech posiedzeniach, w lutym Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Główna stopa NBP nadal, tak jak od październikowej obniżki o 0,5 pkt proc., wynosi 2 proc. W marcu jednak, jak wynika z komunikatu RPP oraz konferencji prasowej z udziałem trzech członków tego gremium, obniżka stóp jest niemal przesądzona.
Bez zaskoczeń
Takiego rezultatu zakończonego w środę posiedzenia RPP oczekiwała większość ekonomistów. Przeciwko zmianom stóp procentowych przemawiała przede wszystkim dobra koniunktura w polskiej gospodarce. W tym tygodniu potwierdził ją odczyt PMI sugerujący, że w styczniu koniunktura w polskim przemyśle poprawiła się najbardziej od lutego ub.r. W efekcie część ekonomistów odwołała swoje prognozy, wedle których na początku roku gospodarka miała nieco wyhamować względem ostatniego kwartału 2014 r., gdy – według szacunków – urosła o około 3,0–3,3 proc.
Utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie RPP uzasadniła też podwyższoną zmiennością na rynkach finansowych. Już na styczniowym posiedzeniu, które odbyło się po wyraźnym osłabieniu złotego wobec euro na przełomie roku, ale jeszcze przed gwałtownym osłabieniem złotego wobec franka szwajcarskiego, był to argument przeciwko zmianom stóp procentowych.
– Złoty, co prawda, odrobił straty wobec euro i odrobił część strat wobec franka, ale RPP, aby obniżyć stopy, będzie potrzebowała danych wskazujących na osłabienie aktywności gospodarczej w Polsce oraz w strefie euro, zwłaszcza w Niemczech. Ostatnie dane z Polski były znacznie lepsze od oczekiwań, a w Niemczech główne wskaźniki koniunktury poprawiają się. W tej sytuacji pogłębienie deflacji w grudniu oraz umocnienie złotego nie były wystarczającymi przesłankami dla Rady, aby obniżyć stopy – zwłaszcza że ceny ropy przestały spadać – skomentował Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Banku w Polsce.
Deflacja przeważy
W grudniu indeks cen konsumpcyjnych w Polsce spadł o 1 proc. rok do roku, po spadku o 0,6 proc. w listopadzie. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przewidują średnio, że w styczniu deflacja pogłębiła się do 1,2 proc. w ujęciu rocznym. To oznaczałoby już siódmy z rzędu miesiąc spadku cen. Poniżej dolnej granicy odchyleń (1,5 proc.) od celu NBP (2,5 proc.) inflacja pozostaje już od początku 2013 r.