Zmiana trendu w gospodarce nie zmieniła liderów

Wskaźniki makroekonomiczne oraz rynkowe publikowane w I kwartale 2017 r. najcelniej prognozowali ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego, którzy triumfowali też w 2016 r.

Publikacja: 11.04.2017 06:00

Zmiana trendu w gospodarce nie zmieniła liderów

Foto: Fotolia

GG Parkiet

Konkurs prognostyczny „Parkietu" wyraźnie pokazuje, że w prognozowaniu koniunktury w gospodarce i na rynkach liczy się nie tylko szczęście, ale też dobry warsztat. Zespół Banku Gospodarstwa Krajowego w składzie Tomasz Kaczor i Piotr Dmitrowski, który zwyciężył w ubiegłorocznej edycji konkursu, po I kwartale br. znów jest liderem.

GG Parkiet

Nie jest to wcale pierwszy przypadek, gdy ostatni nie stają się pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. Zespół BGK w czołówce prognostów utrzymuje się od lat. Zespół banku Millennium, który triumfował w 2014 r., w 2015 r. był trzeci. Po słabszym 2016 r. – co w jego przypadku oznaczało piąte miejsce na 23 uczestników konkursu – na początku br. wrócił na podium. Zajmuje obecnie trzecie miejsce, za BGK i ekonomistami PKO BP, którzy ubiegłoroczną rywalizację zakończyli na czwartej pozycji.

Kapryśna rzeczywistość

GG Parkiet

Miniony kwartał nie rozpieszczał autorów prognoz gospodarczych. Niektóre z wskaźników makroekonomicznych, w szczególności barometr koniunktury w przemyśle PMI, wyraźnie pokazywały już ożywienie w polskiej gospodarce. Jednocześnie tzw. twarde wskaźniki, jak produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna, zaburzały efekty kalendarzowe, których znaczenie często jest niedoszacowywane. Na dodatek inflacja, która na przełomie roku gwałtownie zastąpiła deflację, już w marcu niespodziewanie wyhamowała.

Archiwum

Z tymi komplikacjami najlepiej radzili sobie ekonomiści z BGŻ BNP Paribas. Pod względem celności prognoz wskaźników makroekonomicznych wyprzedzili zespół banku PKO BP z Piotrem Bujakiem na czele oraz BGK.

Wszechstronność popłaca

Archiwum

Zajęcie wysokiej lokaty w rankingu ogólnym ekspertom z BGŻ BNP Paribas uniemożliwia to, że nie nadsyłają miesięcznych i kwartalnych prognoz wskaźników rynkowych: kursów walut i notowań obligacji.

Archiwum

Z tymi ostatnimi najlepiej radził sobie w I kwartale zespół analiz ekonomicznych Raiffeisen Polbanku, którym kieruje Dorota Strauch. I znów, ten sam zespół triumfował w tej kategorii w 2016 r., dzięki czemu w rankingu ogólnym zajął wówczas trzecie miejsce.

Na drugim miejscu pod względem celności prognoz kursu złotego wobec dolara i euro oraz notowań 2- i 10-letnich obligacji uplasowali się eksperci BGK, a na trzecim Jarosław Janecki z polskiego oddziału Societe Generale. Ten ostatni w 2016 r. zajął w tej kategorii drugie miejsce.

Jak oceniamy celność prognoz?

W konkursie prognostycznym „Parkietu" biorą obecnie udział 23 zespoły ekonomistów z banków, domów maklerskich, TFI itp. Uczestnicy rywalizacji pod koniec każdego miesiąca przesyłają swoje szacunki dotyczące odczytów najważniejszych publikowanych w kolejnym miesiącu wskaźników makroekonomicznych. Ich liczba waha się od 14 do 17, ze względu na to, że w niektórych miesiącach ukazują się istotne dane kwartalne. Ponadto uczestnicy konkursu przesyłają prognozy dotyczące kształtowania się pięciu wskaźników rynkowych (kursów EUR/PLN i USD/PLN, rentowności dwu- i dziesięcioletnich obligacji skarbowych oraz głównej stopy procentowej NBP) w kolejnym miesiącu i najbliższych dwóch kwartałach. Za każdą prognozę można zdobyć od 0 do 1 pkt w zależności od tego, jak wypada ona na tle faktycznego odczytu danego wskaźnika oraz prognoz innych uczestników. W rankingu ogólnym 65-proc. wagę mają wyniki za prognozy wskaźników makroekonomicznych, a 35-proc. – za miesięczne i kwartalne prognozy wskaźników rynkowych. Lider rankingu ogólnego otrzymuje tytuł najlepszego ekonomisty roku na naszej gali „Byki i Niedźwiedzie". GS

[email protected]

Prognozy | Scenariusze makroekonomiczne i rynkowe najlepszych prognostów

Tomasz Kaczor, główny ekonomista, Bank Gospodarstwa Krajowego

Po zimowym marazmie w polskiej gospodarce nie ma śladu i analitycy stadnie rewidują prognozy w górę – wszystko wskazuje, że ten rok nie będzie taki zły, jak jeszcze niedawno sądzono. I choć wciąż jest wiele niewiadomych, dla mnie najciekawsze są trzy: inwestycje, płace i inflacja. Od tego, czy w najbliższych kwartałach przyspieszą inwestycje, będzie w dużej mierze zależał wzrost gospodarczy do końca roku. To, czy trwała poprawa sytuacji na rynku pracy przełoży się wreszcie na szybszy wzrost wynagrodzeń, będzie kluczowe dla perspektyw inflacji. Z kolei to, czy inflacja będzie przyspieszała również w dalszej części roku, będzie determinowało, kiedy stopy procentowe zaczną w Polsce rosnąć.

Sądzę, że odpowiedź na wszystkie te pytania jest twierdząca. Już I kwartał położył zapewne kres spadkowi inwestycji, choć na bardziej przekonujące dowody ożywienia w tej sferze przyjdzie poczekać do II półrocza. Znacznie wcześniej możemy zobaczyć przyspieszenie wzrostu wynagrodzeń – już w tej chwili w niektórych branżach widać dużą presję na podwyżki. Zatrzymanie wzrostu inflacji, choć możliwe np. za sprawą korzystnej ewolucji światowych cen surowców, wydaje się mało prawdopodobne w świecie przyspieszającego wzrostu gospodarki, konsumpcji i kosztów wynagrodzeń. Ze względu na to zapewne przyjdzie nam zaakceptować, że w perspektywie roku także koszt kredytu zacznie powoli wzrastać, choć oficjalne stopy procentowe mogą pozostać niezmienione do końca roku. GS

Marcin Kujawski, ekonomista ds. Europy Centralnej i Wschodniej, BGŻ BNP Paribas

Dane o aktywności gospodarczej za styczeń i luty sugerują, że roczne tempo wzrostu PKB przekracza 3 proc. Spodziewamy się, że dzięki odbiciu inwestycji oraz solidnym wydatkom konsumentów również w dalszej części roku wzrost PKB utrzyma się powyżej 3 proc. Wzrost inwestycji będzie przede wszystkim efektem szybszego napływu środków z UE, choć w pierwszych miesiącach roku unijne transfery kapitałowe będą jeszcze pozostawały niskie. W efekcie wyraźne ożywienie nakładów inwestycyjnych może nastąpić dopiero w II połowie roku. Dobra sytuacja na rynku pracy (wzrost zatrudnienia, spadek bezrobocia i szybciej rosnące wynagrodzenia) oraz transfery socjalne będą natomiast wspierały wydatki gospodarstw domowych, zwłaszcza w I połowie roku. W dłuższej perspektywie konsumpcję prywatną może ograniczać powrót inflacji, która zmniejszy siłę nabywczą gospodarstw domowych. Oczekujemy, że inflacja CPI osiągnie cel NBP (2,5 proc.) w najbliższych miesiącach i utrzyma się w pobliżu tego poziomu do końca roku. Tempo wzrostu cen paliw najprawdopodobniej się obniży, ale inflacja bazowa będzie przyspieszała. Wzrost inflacji, relatywnie szybkie tempo wzrostu PKB oraz ujemne realne stopy procentowe w czasie, gdy w największych gospodarkach świata polityka pieniężna będzie zaostrzana, skłonią naszym zdaniem RPP do podwyżek stóp procentowych jeszcze w tym roku. Spodziewamy się wzrostu stopy referencyjnej NBP o 0,5 pkt proc. w ostatnich miesiącach br. GS

Dorota Strauch, kierownik zespołu analiz ekonomicznych Raiffeisen Polbanku

Pierwszy kwartał był udany dla polskiego parkietu, czemu sprzyjała dobra koniunktura na rynkach zagranicznych, ale też poprawa kondycji polskiej gospodarki. Zakładamy, że zwłaszcza ten drugi czynnik będzie sprzyjał polskiemu rynkowi akcyjnemu w kolejnych kwartałach. Sądzimy, że WIG20 ma szanse do końca roku dotrzeć do bariery 2500 pkt (około 2250 obecnie – red.).

Dobra kondycja gospodarki powinna też być nadal jednym z czynników stabilizujących notowania złotego, choć silnym argumentem na rzecz osłabienia naszej waluty jest perspektywa dalszych podwyżek stóp procentowych w USA. Dlatego sądzimy, że spadek kursu USD poniżej 4,0 zł nie okaże się trwały. Zakładamy, że na koniec roku kurs ten będzie wyżej. Nie spodziewamy się też, że silne spadki notowań euro z poprzednich miesięcy będą kontynuowane, prognozujemy raczej wahania kursu tej waluty w rejonie 4,20–4,30 zł.

Jednocześnie zakładamy, że choć w krótkim terminie rentowności amerykańskich obligacji prawdopodobnie pozostaną na niskich poziomach, to wraz z kolejnymi podwyżkami stóp w USA w czerwcu i w drugiej połowie roku nastąpi ich wzrost. To, a także oczekiwany przez nas wzrost inflacji w Polsce w końcówce roku, powinno przełożyć się także na wyższe rentowności polskich obligacji skarbowych. Z kolei przyspieszenie inflacji (tym razem też bazowej) prawdopodobnie skłoni RPP do dyskusji na temat podwyżek stóp procentowych, których spodziewamy się jednak nie wcześniej niż w połowie 2018 r. GS

Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację