Prognozy | Scenariusze makroekonomiczne i rynkowe najlepszych prognostów
Tomasz Kaczor, główny ekonomista, Bank Gospodarstwa Krajowego
Po zimowym marazmie w polskiej gospodarce nie ma śladu i analitycy stadnie rewidują prognozy w górę – wszystko wskazuje, że ten rok nie będzie taki zły, jak jeszcze niedawno sądzono. I choć wciąż jest wiele niewiadomych, dla mnie najciekawsze są trzy: inwestycje, płace i inflacja. Od tego, czy w najbliższych kwartałach przyspieszą inwestycje, będzie w dużej mierze zależał wzrost gospodarczy do końca roku. To, czy trwała poprawa sytuacji na rynku pracy przełoży się wreszcie na szybszy wzrost wynagrodzeń, będzie kluczowe dla perspektyw inflacji. Z kolei to, czy inflacja będzie przyspieszała również w dalszej części roku, będzie determinowało, kiedy stopy procentowe zaczną w Polsce rosnąć.
Sądzę, że odpowiedź na wszystkie te pytania jest twierdząca. Już I kwartał położył zapewne kres spadkowi inwestycji, choć na bardziej przekonujące dowody ożywienia w tej sferze przyjdzie poczekać do II półrocza. Znacznie wcześniej możemy zobaczyć przyspieszenie wzrostu wynagrodzeń – już w tej chwili w niektórych branżach widać dużą presję na podwyżki. Zatrzymanie wzrostu inflacji, choć możliwe np. za sprawą korzystnej ewolucji światowych cen surowców, wydaje się mało prawdopodobne w świecie przyspieszającego wzrostu gospodarki, konsumpcji i kosztów wynagrodzeń. Ze względu na to zapewne przyjdzie nam zaakceptować, że w perspektywie roku także koszt kredytu zacznie powoli wzrastać, choć oficjalne stopy procentowe mogą pozostać niezmienione do końca roku. GS
Marcin Kujawski, ekonomista ds. Europy Centralnej i Wschodniej, BGŻ BNP Paribas
Dane o aktywności gospodarczej za styczeń i luty sugerują, że roczne tempo wzrostu PKB przekracza 3 proc. Spodziewamy się, że dzięki odbiciu inwestycji oraz solidnym wydatkom konsumentów również w dalszej części roku wzrost PKB utrzyma się powyżej 3 proc. Wzrost inwestycji będzie przede wszystkim efektem szybszego napływu środków z UE, choć w pierwszych miesiącach roku unijne transfery kapitałowe będą jeszcze pozostawały niskie. W efekcie wyraźne ożywienie nakładów inwestycyjnych może nastąpić dopiero w II połowie roku. Dobra sytuacja na rynku pracy (wzrost zatrudnienia, spadek bezrobocia i szybciej rosnące wynagrodzenia) oraz transfery socjalne będą natomiast wspierały wydatki gospodarstw domowych, zwłaszcza w I połowie roku. W dłuższej perspektywie konsumpcję prywatną może ograniczać powrót inflacji, która zmniejszy siłę nabywczą gospodarstw domowych. Oczekujemy, że inflacja CPI osiągnie cel NBP (2,5 proc.) w najbliższych miesiącach i utrzyma się w pobliżu tego poziomu do końca roku. Tempo wzrostu cen paliw najprawdopodobniej się obniży, ale inflacja bazowa będzie przyspieszała. Wzrost inflacji, relatywnie szybkie tempo wzrostu PKB oraz ujemne realne stopy procentowe w czasie, gdy w największych gospodarkach świata polityka pieniężna będzie zaostrzana, skłonią naszym zdaniem RPP do podwyżek stóp procentowych jeszcze w tym roku. Spodziewamy się wzrostu stopy referencyjnej NBP o 0,5 pkt proc. w ostatnich miesiącach br. GS