Komentarz Grzegorza Maliszewskiego, głównego ekonomisty Banku Millennium:
To, w jakim zakresie polska gospodarka odczuje konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, zależy od tego, w jaki sposób ten proces się dokona. Sytuacja wciąż pozostaje niepewna i ten stan niepewności sam w sobie powoduje pewne negatywne skutki gospodarcze. Sytuacja taka nie sprzyja podejmowaniu decyzji o rozwoju działalności, szczególnie w przypadku firm, które współpracują z przedsiębiorstwami z Wielkiej Brytanii.
Czytaj także: #WykresDnia: Brexit nie nastąpi 29 marca?
Wielka Brytania jest trzecim pod względem obrotów partnerem handlowym Polski, stąd każde rozwiązanie ograniczające przepływ towarów i usług będzie miało negatywny wpływ na polskie firmy. W praktyce ten wpływ może być nawet większy, niż wynika z pozycji Wielkiej Brytanii na liście odbiorców polskiego eksportu. Wiele polskich przedsiębiorstw jest bowiem częścią globalnych łańcuchów wartości.
Firmy, których kontrahenci z Niemiec, Francji czy innych krajów sprzedają swoje produkty w Wielkiej Brytanii, też pośrednio odczują skutki brexitu. Z tego względu potencjalnym ryzykiem pogorszenia warunków działania obarczeni są przedstawiciele branży produkcji samochodów, a także szerzej rozumianego segmentu automotive. To branża o dużym udziale w polskim eksporcie, a jednocześnie dużym udziale eksportu w sprzedaży ogółem. O ile relatywnie niewielka część tej sprzedaży trafia bezpośrednio na rynek brytyjski, to pośrednio ten wpływ będzie silniejszy ze względu na obecność naszych głównych partnerów handlowych na rynku brytyjskim.