Załamania w polskim przemyśle jednak nie będzie?

Tempo wzrostu produkcji przemysłowej może nieco zwolnić, ale takie pogorszenie koniunktury, jakie zwiastuje PMI, staje się coraz mniej prawdopodobne.

Publikacja: 02.04.2019 05:12

Załamania w polskim przemyśle jednak nie będzie?

Foto: 123rf

Jeśli wierzyć PMI, ankietowemu wskaźnikowi koniunktury w polskim przemyśle przetwórczym, marzec był już piątym z rzędu miesiącem recesji w tym sektorze. Jak dotąd jednak tej diagnozy nie potwierdziły dane dotyczące produkcji sprzedanej przemysłu. A obecnie nawet PMI sygnalizuje, że okres słabej koniunktury w polskim przemyśle dobiega końca.

„Polski PMI odbija. Wzrost PKB w tym roku o 4,5 proc. jest niezagrożony" – skomentowali na Twitterze poniedziałkowe dane ekonomiści z mBanku. I choć większość ekonomistów nie ocenia perspektyw polskiej gospodarki aż tak optymistycznie, fala rewizji prognoz już ruszyła. Ankietowani przez nas jeszcze przed najnowszym odczytem PMI ekonomiści przeciętnie szacowali, że w I kw. br. wzrost PKB Polski zwolnił do 4,4 proc. rok do roku z 4,9 proc. w IV kwartale ub.r. Zaledwie miesiąc temu spodziewali się w I kwartale wyniku na poziomie 4,2 proc.

Rozbieżność zniknie

Jak obliczyła firma IHS Markit, PMI w Polsce wzrósł w marcu do 48,7 pkt z 47,6 pkt w lutym. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewali się stabilizacji tego wskaźnika na poziomie zbliżonym do lutowego.

Każdy odczyt PMI poniżej 50 pkt oznacza, że przemysł przetwórczy kurczy się w ujęciu miesiąc do miesiąca, wskazania wyższe oznaczają zaś rozwój tego sektora. Dystans od tej granicy jest miarą tempa tych zmian. W lutym indeks ten wskazywał na najgłębszą zapaść w polskim przemyśle od kwietnia 2013 r. Marcowy odczyt sugeruje, że aktywność w tym sektorze malała nadal, ale wolniej niż w poprzednich trzech miesiącach.

GG Parkiet

Te dane kontrastują z dynamiką produkcji sprzedanej przemysłu przetwórczego, która w okresie od listopada do lutego, gdy PMI był stale poniżej 50 pkt, wynosiła średnio 4,6 proc. rok do roku. To wprawdzie wynik najsłabszy od czterech miesięcy zakończonych w styczniu 2017 r., ale nie świadczący o zapaści w tym sektorze.

O rozbieżność między PMI a „twardymi" danymi z przemysłu zapytaliśmy przedstawiciela IHS Markit. – Takie rozbieżności zwykle są spowodowane silnym wpływem jednego sektora na oficjalne dane dotyczące produkcji. W obecnym przypadku może chodzić o wzrost produkcji motoryzacyjnej na eksport do Niemiec w związku z ożywieniem w tym sektorze po ubiegłorocznym spowolnieniu. W takich okresach niskie odczyty PMI sygnalizują szeroko zakrojone osłabienie w przemyśle wytwórczym – powiedział „Parkietowi" Chris Williamson, główny ekonomista IHS Markit. Według niego wyhamowanie wzrostu produkcji przemysłowej w najbliższych miesiącach zgodne ze wskazaniami PMI jest jeszcze przed nami.

Nadzieja w dywersyfikacji

Szczegółowe wyniki ankiety, na której bazuje PMI, faktycznie nie napawają optymizmem.

GG Parkiet

W marcu polskie firmy przemysłowe zgłosiły największy od czerwca 2009 r. spadek ilości zamówień zagranicznych. W efekcie, mimo ograniczenia produkcji, zapasy wyrobów gotowych zwiększyły się trzeci raz z rzędu. To najdłuższa taka sekwencja w 20-letniej historii badań. To oznacza, że firmy przemysłowe mogą przez jakiś czas zmniejszać produkcję nawet w razie odbicia popytu na ich produkty. Stąd zatrudnienie w ankietowanych firmach zmalało najbardziej od kwietnia 2013 r.

Z drugiej strony badane firmy wykazują największy optymizm od pół roku: 41 proc. z nich oczekuje wzrostu produkcji w perspektywie roku, tłumacząc to przede wszystkim rozszerzaniem asortymentu i zdobywaniem nowych rynków zbytu. To zdaje się potwierdzać jedną z hipotez tłumaczących odporność polskiego przemysłu na spowolnienie w tym sektorze w strefie euro, wedle której potrafią one skutecznie dywersyfikować kierunki eksportu.

„Zakładając, że obserwowane obecnie spowolnienie w światowym handlu ma charakter przejściowy i w II półroczu nastąpi przyspieszenie światowego wzrostu gospodarczego, rosnąca konkurencyjność kosztowa polskich eksporterów i realizowanie zaległości produkcyjnych pozwolą na utrzymanie w kolejnych miesiącach relatywnie wysokiej dynamiki produkcji przemysłowej. Dodatkowym impulsem wspierającym aktywność przemysłu będzie uruchomienie pakietu fiskalnego" – uważają ekonomiści z banku Credit Agricole w Polsce.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego