Tak duży spadek dynamiki wynikał z różnego układu świąt Wielkiejnocy w latach 2018–2019. – Przesunięcie terminu świąt oddziaływało w kierunku znaczącego wzrostu rocznej dynamiki sprzedaży detalicznej w kwietniu br. i jej wyraźnego spadku w maju – wyjaśnia Krystian Jaworski, starszy ekonomista Credit Agricole Bank Polska. I wylicza, że w maju sprzedaż żywności wzrosła jedynie o 0,9 proc., zaś w kwietniu – aż o 18,2 proc., zaś w supermarketach odpowiednio o 9,1 proc. i 20,7 proc.
Ale ruchome święta nie wyjaśniają wszystkiego. Część ekonomistów spodziewała się, że pewien wpływ na wydatki konsumpcyjne będzie miała wypłata tzw. 13. emerytury w maju, gdy do kieszeni Polaków trafiło ponad 8 mld zł. Wygląda jednak na to, że emeryci i renciści nie ruszyli na zakupu tak od razu.
Mimo wszystko zdaniem ekonomistów zadyszka w konsumpcji jest raczej chwilowa. – W najbliższych miesiącach oczekujemy utrzymania się wysokiego tempa wzrostu sprzedaży detalicznej, wspieranego przez bardzo dobrą sytuację na rynku pracy, optymizm konsumentów oraz wypłaty transferów socjalnych – zaznacza Krystian Jaworski. Od lipca ruszyć mają wypłaty w ramach rozszerzonego na każde dziecko programu 500+. Do końca roku takie dodatkowe transfery sięgną ok. 10 mld zł.
Z kolei produkcja budowlano-montażowa wzrosła w maju o 9,6 proc. rok do roku wobec 15,4 proc. oczekiwanych przez rynek. – Przyczyn spowolnienia w budownictwie należy naszym zdaniem szukać w spowalniających inwestycjach publicznych – już w poprzednich miesiącach sugerowała to struktura wzrostów produkcji budowlanej, mniejsze przyrosty wydatków samorządów, a także nasz monitoring przetargów i budów dróg ekspresowych i autostrad – uważa zespół ekonomistów mBanku.