W połowie sierpnia GUS wstępnie oszacował, że produkt krajowy brutto Polski realnie (tzn. biorąc poprawkę na zmiany cen) zwiększył się w II kwartale o 4,4 proc. rok do roku. W piątek minimalnie ten szacunek skorygował, zrównując go z przeciętnymi przewidywaniami ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet".
Urząd statystyczny opublikował też dane dotyczące struktury PKB w II kwartale. Wynika z nich, że wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych zwiększyły się w tym okresie o 4,4 proc. rok do roku, po 3,9 proc. w I kwartale. To wynik minimalnie lepszy od szacunków ekonomistów (4,3 proc.) i zbliżony do średniej z minionych dwóch lat (4,5 proc.), czyli okresu konsumpcyjnego boomu, napędzanego dobrą koniunkturą na rynku pracy i transferami socjalnymi.
Inwestycje, czyli nakłady brutto na środki trwałe, wzrosły w II kwartale o 9 proc. rok do roku, po zwyżce o 12,6 proc. w I kwartale br. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści spodziewali się przeciętnie wyniku na poziomie 8,5 proc.
Tempo rozwoju polskiej gospodarki ograniczały w minionych miesiącach wyniki wymiany handlowej. Polski eksport towarów i usług rósł wzrósł w II kwartale o 3,9 proc. rok do roku, najmniej od I kwartału 2018 r., a import zwiększył się o 4,3 proc. rok do roku. W rezultacie tzw. eksport netto miał neutralny wpływ na wzrost PKB, podczas gdy w I kwartale dodał do wzrostu aż 0,7 pkt proc.
Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych wzrost realnego PKB wyniósł w II kwartale 4,2 proc. rok do roku, po 4,6 proc. w I kwartale. To najsłabszy wynik od ponad dwóch lat. W porównaniu do I kwartału gospodarka urosła o 0,8 proc.